Wpis z mikrobloga

@mickpl:

Z rozmów z deweloperami wynika, że sprzedaż idzie bardzo dobrze, ruszają nowe inwestycje, a spodziewają się teraz kolejnej fazy popytu.
  • Odpowiedz
@mickpl:

Był już moment, na początku tego roku, że zawieszali nowe inwestycje, jakieś dwa miesiące temu zaczęli odwieszać, teraz odpalają nawet nowe.
  • Odpowiedz
@DiMaria: ta dobra sprzedaz dotyczy tylko nieruchomosci w limitach bk2% plus gotowkowi tak do 600k.
Natomiast w segmencie domow i mieszkan powyzej 1,5mln jest kompletny zastoj. Tu nawet fajne domy stoja ponad rok i masz pole do negocjacji i to takiej porzadnej. Mowie o Warszawie.
  • Odpowiedz
@borjaki:

Rzeczywiście, to prawda, ale grupa docelowa dla takich mieszkań/domów, przy kredycie na obecnych, rynkowych, warunkach to promil społeczeństwa.
  • Odpowiedz
@mickpl: zdaniem deweloperów albo sprzedaz idzie bardzo dobrze a jak chwilowo nie idzie to tylko argument że to świetny moment aby kupić.

Natomiast na twardszych danych, to ilość udzielanych kredo idzie systematycznie w góre od marca. Może szału jeszcze nie ma, bo startowało to z poziomu piwnicy ALE ilość zapytań o zdolność to już jest kosmos, bije historyczne rekordy.

Jeśli wejdzie kredo pisiorów w kształcie jaki zapowiadają to górka będzie potężna.
  • Odpowiedz
@thorgoth Zobaczymy, bo na razie to większość nie potrafi tego ze zrozumieniem przeczytać.
Nie mogą i nie mogli mieć nieruchomości, jak dziecko chce kupić to musi mieć zdolność, rodzic z nieruchomością nie może z nim tego kupić.
  • Odpowiedz
@mickpl: uznałbym ten obrazek za fejk, gdyby nie to, że mój znajomy wynajmujący ma dokładnie taka sytuacje. Właściciel jego mieszkania od roku sprzedaje kawalerkę w stylu PRL po zawyżonej cenie, nikt ale to nikt się nie odzywa. Kiedy teraz wchodzą kredyty 2% podwyższył cenę do 500k, bo „mieszkania będą schodzić jak ciepłe bułeczki”, przy czym w tej samej dzielnicy kawelerke można dostać o lepszym standardzie za 150k mniej.
  • Odpowiedz
@statystyczny_yt: dla par ma być 600k.
Rodzice dołożą, sprzeda się mieszkanie po babci i będą kupowć też większe, tak jak się działo do tej pory.

Mnie fascynuje przewartościowanie niektórych mieszkań względem innych nieruchomości. Jeżeli 60 metrowe mieszkanie na mokotowie kosztuje tyle co 200 metrowy dom z ogrodem nad świdrem albo zalewem zegrzyńskim to ja wymiękam.
  • Odpowiedz
Pragnę przedstawić obecną sytuację na portalach ogłoszeniowych w pigułce.


@mickpl: Kurde, w pigułce powiem ci, że na portalach ogłoszeniowych jest szalona jazda! Ogłoszenia latają jak wściekłe muchy, a ludzie szukają, sprzedają, wymieniają... to jest właśnie ten internetowy burdel! Ale co tu dużo mówić, trzeba się brać za przeglądanie, bo tam się wszystko dzieje! Powodzenia w poszukiwaniu, drogi mirku! Przygoda czeka!
  • Odpowiedz
@thorgoth: w cenach masz już wliczony zakaz posiadania pojazdów spalinowych, rosnące koszty ogrzewania, prądu, paliwa itd. dzięki polityce klimatycznej UE mieszkanie poza miastem to będzie wykluczenie społeczne gorzej niż obecnie mieszkanie na Podlaskiej wsi
  • Odpowiedz
@borjaki w domach do remontu też chyba stoi przez te ceny.

w 2019 roku miałem zamiar kupić dom remontu tz tynki, dach i zrobić od nowa wnętrze, wtedy wraz z działką typ chciał 319 tys zł, 4 lata później ta sama oferta jest za 450 tys xD
  • Odpowiedz