Wpis z mikrobloga

Ze wszystkich lekarzy gastrolodzy to chyba największe konowały. Taki to wywiad robią, że jeszcze nie skończysz mówić, a tu już wyskrobana recepta na IPP i nara, następy. Chyba będę musiał zacząć do psychoterapeuty chodzić, bo już nie daję rady.

#refluks #zdrowie #gastrologia
  • 16
  • Odpowiedz
  • 0
@OSH1980: Najgorsze jest to, że można sobie jeszcze bardziej rozpieprzyć wszystko z tego powodu. Z początkiem lutego, po powrocie z biegówek w Norwegii pojawiła mi się flegma w gardle. Myślałem – przeziębienie. No, ale nie mijało. No i zacząłem szukać. Od lekarza do lekarza. W końcu mówię – może gastrolog coś powie. Typ skasował ponad 300, totalnie mnie olał, przepisał IPP za 250 na prawie pół roku i nara. Od tego
  • Odpowiedz
  • 2
@OSH1980: Zakładając, że w ogóle poziom kwasu żołądkowego jest tu problemem. A może mam niedokwasotę i to IPP jeszcze bardziej do pieca dokłada? Dlatego dziwię się, że gastrolodzy nawet bez jakiegoś sensownego wywiadu, o badaniach nie wspominajac, od razi wrzucają IPP na całego i jazda.
  • Odpowiedz
@Poldek0000 no ja jak poszłam z ostrym bólem żołądka, to dopytywałam lekarza, czy nie warto na wszelki wypadek jakiejś gastroskopii zrobić, to przepisał polprazol i skierowanie na zwykłą morfologię krwi, bo jestem młodą kobietą i nie będzie mnie narażać na przykre badania ( _) jestem z rodziny, gdzie nowotworów żołądka i ogólnie układu pokarmowego jest sporo i wolałabym się zbadać niż martwić, bo może to coś poważniejszego, no ale
  • Odpowiedz
  • 0
@Poldek0000: prywatnie bez znieczulenia ogólnego koło 350-400, znieczulenie dodatkowo 300. Czekam na gastroskopię, mam z medicoveru, ale nawet prywatnie dopiero 14 lipca mam…

A badania inne zrobiłem chyba wszystkie możliwe, bez kitu. Wiesz, spoko, że IPP działa w 99% przypadków. Ale jak mi przepisał lekarz pierwszego kontaktu i nie podziałało, następnie gastrolog znowu przepisał i nie podziałało, po czym kolejny gastrolog przepisał i nadal nie działa, to kurde na co oni
  • Odpowiedz
@AvantaR ja już dawno ipp porzuciłem na rzecz diety (a najbardziej pomogło rzucenie fajek!).
bardzo bardzo rzadko wezmę essoxone - działa idealnie.
ja miałem znieczulenie miejscowe. 20 min całość. wcale nie jest to takie straszne, wybekałem się za wszytskie czasy ( ͡º ͜ʖ͡º)

jakbym miał brać znieczulenie ogolne to bym brał z kolanoskopia (w sumie to ta sama rura co do gastro)
. na samo gastro szkoda
  • Odpowiedz
  • 0
@Poldek0000: No nie wiem, oglądając filmy na necie i słuchając opowieści znajomych, jednak sobie tego daruję.

Ja próbowałem już rożnych rzeczy, ale żadnej różnicy nie widzę. Coraz bardziej zastanawiam się nad wizytą u psychologa/psychiatry.

Fajek nie palę (No dobra, czasem do piwa, ale nie nałogowo w sensie). A dietę jaką robisz?
  • Odpowiedz
@AvantaR
nawet nie wiem czy to nazwać dietą...
unikam jedzenia 3h przed spaniem (ale to raczej sie stram niż było moim 11 przykazaniem).patrze co jem i po czym gorzej się czułem (np ciemne razowe pieczywo, czosnek, dużo mleka naraz).
alko raczej piwo niż wódka, praktycznie nie jem słodkiego+ sport i utrzymanie prawidłowej wagi (więc to też trochę związane z psyche bo w zdrowym ciele zdrowy duch a to 100% prawda).
Z drugiej
  • Odpowiedz
  • 1
Ja paradoksalnie po bardziej syfiatym żarciu nieraz lepiej sie czułem. Ja akurat jestem aktywny, 50km biegania tygodniowo, w weekendy rower jeszcze. Biegi górskie. Waga w normie. A gastrolog mi mówi „No warto byłoby się zacząć cos ruszać i schudnąć”. No kurła – pomoc na poziomie wujka Google xD
  • Odpowiedz
  • 0
@Gagar: Nigdy nie miałem takich problemów. Przyszły nagle i nie chcą odejść. Nigdy zgagi nawet nie miałem (w sumie nadal nie mam).

Brałem ACC, bez różnicy.
  • Odpowiedz