Wpis z mikrobloga

@plif: spoko, teraz mają takie ekstra narkozy że tylko robisz *mrug* i okazuje się że minęło 12h i leżysz z opatrunkiem. Następuje idealne przesunięcie w czasie, nawet pamiętasz na czym skończyłeś zdanie wypowiedziane do siebie w myślach przed operacją XD. Więc jak coś pójdzie nie tak to nawet się nie zorientujesz i też profit XD
@plif Będzie git, ja jestem już po dwóch (krio + rf), gdzie wczesniej mialem z 20x "telepań" prądem (kardiowersja). w skrócie - ogolą ci jajka, wsadzą w żyłe rurkę i będą Cię przypalać/wymrażać. Po krio bezpośrednio będziesz miał najprawdopodobniej jeden z najwiekszych bólów głowy w życiu. Sam zabieg trochę boli, ale podają tak dużo fentanylu, cobyś jednak czuł go dużo mniej (a jednak mogl oddychac #pdk)
teraz mają takie ekstra narkozy że tylko robisz *mrug* i okazuje się że minęło 12h i leżysz z opatrunkiem


@Plp_: potwierdzam, jedyne co pamiętam jak po zabiegu przenosili mnie na łóżko i było mega zimno, ale to tak jak sen
@Plp_ xD to prawda. Jak wycinali mi wyrostek to sobie myślę "nie zasne i #!$%@?, co mi tu będzie jakiś płyn mną sterował", nie dokończyłem myśli, a świadomość wróciła 4 godziny później xD tyle że oczu otworzyć nie mogłem