Wpis z mikrobloga

Gdybym zmarł dziś w mieszkaniu, jedyne osoby, które by w ogóle się zorientowały to landlord (where muh 3k czynsz?!?!) oraz pracodawca. Moja śmierć byłaby wyłącznie drobną niedogodnością logistyczną. Z perspektywy właściciela mieszkania pojawia się konieczność zabezpieczenie ciała, dezynfekcji lokalu, w którym się rozkładałem i znalezienie nowego najemcy, dla pracodawcy znalezienie kolejnego #programista15k. W sumie to tak, jakbym nigdy nie istniał na tym świecie.
#samotnosc #depresja
  • 12
@WeunianyTrampek W wymiarze praktycznym to co pisze to oczywiście prawda, jednak rozkmina "jak moja śmierć wpłynie na otoczenie" jest równoznaczna z rozkminą czy jestem/dla kogo jestem/ ważny. W moim przypadku odpowiedzi to "nie" i "dla nikogo"
@mirek3838838: Weź nie #!$%@? i idź na spacer... dwa lata mierzyłem się z myślami 'S' i właśnie ruch, który oczyszcza mój umysł z toksyn negatywnych myśli był czymś czego brakowało w moim życiu...

Nie robiąc nic cofasz się w tył bo wiatr zawsze wieje w twarz!