Wpis z mikrobloga

Właśnie miałem takie filozoficzne przemyślenia że ludzie są jak drożdże. W sensie wydaje nam się że historia ma jakieś znaczenie nasze osiągnięcia a żyjemy raptem jedno pokolenie tak jak drożdże. I te drożdże pierwotne czyli przodkowie przekazują jakąś cześć informacji do nowych drożdży smak zapach jakąś specyfikę. No bo o czym będą pamiętać ludzie jako ogół za sto lat - no na pewno nie myśli 8 miliardów ludzi tylko że 100 lat temu był internet. A ile drożdże mogą przetrwać w lodowce z miesiąc dwa. No tak jak w skali kosmosu żyje ludzkość która też może kolonizować jakieś tam skrawki planet ale w też w zależności od rodzaju mąki nabieramy innej specyfiki tak jak nabieramy jakichś poglądów bo wyrośliśmy na jakiejś mące ale tez żyjemy egzystujemy w jakimś mikroklimacie odpowiednia temperatura, za sucho giniemy za mokro też giniemy. We are yeast
  • 1