Aktywne Wpisy
kontodlabeki +669
Pierwszy raz w życiu dostałam wypłatę 4k netto
stormi +63
podobo dzisiaj dziewczyny mialy dodawac zdjecia w sukienkach i zadnej nie widzialam????!!!!! ale nie martwcie sie, najpiekniejsza niunia na wykopie (i nie tylko) zawsze wam dostarczy fotke
A tak właściwie przez osobowość.
No właśnie, kiedy przypatruję się dyskusjom różnych pigułkowców widzę argumenty typu ; tak, jesteś brzydki, ale skup się na osobowości, kobiety ciągnie do dobrych charakterów.
Albo argumenty typu: Jesteś kowalem własnego losu, wszystko możesz osiągnąć ciężką pracą, wszystko od ciebie zależy, weź się do roboty
No cóż, nie potrafię się z tym zgodzić, kiedy człowiek urodzi się ze specyficznym rodzajem osobowości to its over, będąc takim autystom albo jak ja schizoidem tzw. sukces życiowy jest skrajnie trudny. Mnie mogguje w tym nawet stronka na wikipedii.
Wyobraźcie sobie, że dłuższy kontakt z innym człowiekiem wycieńcza jak praca w kopalni,
Z automatu ghostujesz wszystkich i odcinasz się od świata, bo taki jest twój stan optymalny wyznaczony przez charakter / osobowość. A nawet jeśli masz ochotę pogadać z kimś przez chwilę to i tak bez znaczenia, bo przez tzw flat affect czyli ,,twarz martwego człowieka'' po 2 min rozmowy ludzie mają cię za creepa.
Faktycznie jeśli jesteś brzydkim schizoidem to masz status trędowatego, nawet wśród przegrywów, ja na studiach nie gadałem dosłownie z nikim przez kilka lat :)
Oprócz tego kiedyś myślałem , że mam depresję bo nic mnie nie cieszy, nic nie daje przyjemności, nie potrafię wyznaczyć sobie celów w życiu i nie mam na nic motywacji
a tak w ogóle to życie jest bez sensu.
I co? okazało się że to domyślny stan mojej osobowości przez bycie schizoidem. Normalnie skrajny pesymizm i brak możliwości osiągania przyjemności jest częścią mojej osobowości.
Często zadaje sobie pytanie, jak wiele zależy od człowieka i czy w ogóle cokolwiek zależy?
Niby mogę np. napisać ten wysryw, ale czy mogę mieć szczęśliwe życie? Ja tego nie widzę, jestem niewolnikiem swojej osobowości, ja jestem przekonany, że gdybym miał cofnąć się w czasie o 10 lat to i tak to by nic nie dało, bo popełniłabym te same błędy, podążałbym tymi samymi schematami. Najgorsza jest ta świadomość, gdy nie umiem wyobrazić sobie, że mam na cokolwiek wpływ.
Dziedziczymy zarówno wygląd jak i charakter i uważam, że ten drugi element jest zbyt często pomijalny w dyskusjach.
Oskarek nie odziedziczy tylko mieszkania w wojewódzkim i wysokiego wzrostu, oskarek odziedziczy też pożądany kapitał genetyczny związany z osobowością np. ekstrawertyzm.
Dlatego twiedzę, że genpill > blackpill.
#blackpill #przegryw #schizoid #genpill #uzaleznienie #antynatalizm
Chowasz się przez wstyd, że niewiele sobą prezentujesz i przez negatywne doświadczenia. Motywację zdobywasz osiągając cele. Zaplanuj sobie nawet byle co i karm mózg osiąganiem ich. Mogą być malutkie - choćby związane z higieną życia np. zrobić 5k kroków dziennie, potem więcej, przeczytać książkę, potem zarobić więcej kasy, zainwestować w wygląd, furę i dziwki.
@Maximus_Wykopus_Dickus:
Oczywiście, że tak robiłem.
Wyznaczałem sobie małe cele i je osiągałem, ale wciąż nie miałem poczucia sprawczosci i czułem moją ,,niekompletność" związana z byciem schizoidem.
A całe to podążanie za celem na samym końcu widziałem tak :
Faktycznie tu chodziło mi o to poczucie sprawczości. Że jak już się dużo razy udało, to wiesz, że dasz radę. Nie ma co się zamartwiać brakiem przynaleźności i zrozumienia. I tak nie masz porównania. A, że
I tak ja osobiście uważam że bycie schizoidem jest moją konstytutywną cechą i głównym sprawstwem mojego przegrywu i dlatego o tym piszę.
Gdybym urodził się niekompletny nie psychicznie a fizycznie np bez nóg to byłoby łatwo mierzalne a tak to pozornie ,,mogę wszystko'', gdzie w rzeczywistości jestem praktycznie społecznie niepełnosprawny.
@Maximus_Wykopus_Dickus:
zdrowie i
@Eugeniusz_Zua:
@analboss: no to wszystko wyjaśnia