Wpis z mikrobloga

Cześć,
W najbliższym czasie będę przeprowadzał aktualizację (czytaj - instalację od nowa) maszyn wirtualnych z #windows i zastanawiam się - pozostawać przy #windows10 czy przejść już na #windows11.
Czy jest zauważalna różnica w wydajności, stabilności, itp. pomiędzy tymi systemami przy założeniu pracy jako system gościa maszyny wirtualnej? Czy jest to w praktyce obojętne?
Korzystam z #qemu i #virtmanager jako interfejsu graficznego, #linux Debian 10 KDE jako system hosta. Procesor i7-3520M, więc Windowsa 11 musiałbym "nakłaniać" do instalacji na rzekomo niewspieranym sprzęcie.

Pozdrawiam
mp107

  • 3
po to wydano win11 aby lepiej wspierać wirtualizację oraz przyszłosciowo procesory mobilne typu arm


@wojciet: I co takiego konkretnie ma 11 co pozwala spełniać te rzeczy lepiej niż 10?

@mp107: Pod względem wydajności czy funkcjonalności 11 jest niemal identyczna jak 10. Niby dzięki nowym funkcjom procesora ma być stabilniejsza i bezpieczniejsza, ale przy codziennym zastosowaniu ciężko o jakieś znaczące różnice. Tym bardziej, że ty masz niewspierany oficjalnie sprzęt, więc i
@nostalgiwolf: tysiące stron dokumentacji oraz np. wspólnych wytycznych microsoft za porozumieniem czołowych producentów laptopów celem kolejnych etapów implemetacji chociażby ospm na rzecz porzucenia acpi. dotego kwestie działania wiecej niż jednej architektury co jest obecnie podstawą. a tak na głowę typowego mirka, który używa jedynie stream, discord i wykop to się nie potrafię ustosunkować. ale da się sprawdzić w domu w jakich zastosowaniach już widać różnicę....no ale napewno nie w grach