Wpis z mikrobloga

Hej, mam pytanie.
Otóż używałem ostatnio sherlocka (skrypt zapytuje przeróżne strony, czy w ich serwisie istnieje użytkownik o wskazanym przez nas nicku)

Środowisko: Linux odpalony w VirtualBoxie

W pewnym momencie skrypt przestał działać, a Antywirus na Windowsie poinformował o próbie połączenia z podejrzaną stroną. W informacjach podał link i proces odpowiadający - VirtualBox.

Po włączeniu VPN problem nie występował.
I tu przechodzę do pytania zaznaczając, że jestem zielony w tych sprawach:

Jak to działa?
Czy VirtualBox nie powinien tworzyć odizolowanego środowiska, do którego wnętrza nie sięga Antywirus? Czy ruch sieciowy nie powinien również odbywać się wyłącznie wewnątrz systemu?

Liczyłem na anonimowość i prywatność, ale skoro "zewnętrzny" program ma wgląd do tego, co tam się dzieje, to trochę mija się z celem.

#linux #virtualbox #antywirus
  • 7
Czy VirtualBox nie powinien tworzyć odizolowanego środowiska, do którego wnętrza nie sięga Antywirus? Czy ruch sieciowy nie powinien również odbywać się wyłącznie wewnątrz systemu?

Liczyłem na anonimowość i prywatność, ale skoro "zewnętrzny" program ma wgląd do tego, co tam się dzieje, to trochę mija się z celem.


@qwu3: nie, skąd taki pomysł? pakiety sieciowe muszą jakoś opuścić zwirtualizowany OS, nie teleportują się przecież do routera. przechodzą przez kartę sieciową hosta a
Czy VirtualBox nie powinien tworzyć odizolowanego środowiska, do którego wnętrza nie sięga Antywirus?


@qwu3: Virtualbox to dalej proces w systemie. Zresztą jakby to działało tak jak piszesz to wystarczyłoby #!$%@?ć złośliwe kody do najprostszej maszyny wirtualnej i byłyby niewykrywalne przez antywirusa.

Nie wspominając już, że antywir monituruje więcej niż ylko procesy bo też np ruch sieciowy.
@Kryspin013: Nie wiem, czy to masz na myśli, ale przecież po to ludzie wirtualizują systemy, żeby móc pobawić się niekoniecznie pewnym oprogramowaniem bez ryzyka zainfekowania właściwego systemu
@Kryspin013: Nie wiem, czy to masz na myśli, ale przecież po to ludzie wirtualizują systemy, żeby móc pobawić się niekoniecznie pewnym oprogramowaniem bez ryzyka zainfekowania właściwego systemu


@qwu3: wirtualna maszyna ci daje jakąś izolację ale nie całkowitą i da się wyskoczyć z maszyny wirtualnej.