Aktywne Wpisy
JanDzbanPL +33
Polacy najwięcej krzyczą o braku wdzięczności z strony ukraincow, jak widać Polska nawet nie jest w top 3 a krzyczymy jakbyśmy sami uratowali Ukrainę przed zagładą #ukraina
Pokojowa +49
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Dzisiaj moja #rozowypasek miała wizytę u lekarza. Na NFZ oczywiście, bo skoro płacimy składki to chcemy z nich skorzystać. Oczywiście wizyta prywatna by uzupełnić to czego nie ma w NFZ a warto w ciąży zrobić umówiona na 18.01.
Moja już była u tej lekarki przed #ciaza i było jako-tako. Dzisiaj za to w przychodni był młyn. Nagle weszła do gabinetu. Szybkie badanie. Dobrze, że Beta HCG wynik zrobiła prywatnie. Badanie byle-jakie, bez USG. Lekarka pośpiesznie wypisała skierowania na badania i podziękowała za wizytę. Praktycznie brak wywiadu, brak możliwości zadawania pytań. Jeszcze informacja, że nie ma przejmować się odbiorem wyników - będą w karcie. Aha. Czyli nie ma dostępu do swoich akt albo będzie musiała się prosić? FAJNIE!
Generalnie różowa poczuła się jak mięso w maszynie. Wejść - nie odzywać się - wyjść. Ja byłem za prowadzeniem ciąży całkowicie prywatnie ale moja różowa ma zmysł finansowy i ona nie będzie płacić jak może mieć za darmo. Trochę jej przykro no ale ma dystans. Na prywatną wizytę idzie do "swojej" lekarki, więc wie, że będzie mogła zapytać, że będzie USG i takie tam.
Różowa jest zła bo nie dowiedziała się kompletnie nic o swoim stanie zdrowia o tym co ją czeka. Zero. Wie tyle samo co przed wizytą - jest w ciąży. Aha.
#oswaidczenie #sluzbazdrowia #boldupy #gorzkiezale
Ja prowadziłam ciążę na nfz i było bardzo ok, jedynie trzeba było się umawiać na dwie wizyty do przodu bo terminy były długie a tak to bez zarzutu.
@ChickenDriver: w punkcie pobrań pewnie dostanie kod do wyników w wersji online. Wersje wydrukowane są w danej placówce i zależnie od organizacji albo pacjent musi je odebrać z recepcji/wyznaczonego punktu i przynieść na kolejną wizytę kontrolną, albo trafiają bezpośrednio do lekarza prowadzącego.
@UlanaGraszka: taaa 21 wiek nie w moim miescie xD
@ggggunit: Nie no to najlepsza lekarka jesli chodzi o opinie w tym mieście. Chodzi o to by wziąć jak najwiecej z nfz i dopłacić tylko za to, czego nie na.
Praktycznie na każdej USG, badania, skierowania.
A z kolei ostatnio jak byłam w prywatnej przychodni już tak bez ciąży to też jakość wizyty pozostawiała dużo do życzenia.
Na nfz trzeba po prostu poszukać spoko lekarza.
Aczkolwiek muszą być wskazania.
Ja w obu cieszący dostawałam skierowania, starczyło że lekarz złapał na wydruku z USG nieco wyzsze tętno płodu (a starczyło lekko popukac w brzuchu żeby goście się wkurzali) i już było wskazanie.
No ale fakt, tak z marszu to nie ma.
Pozdrawiam ;)