Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak pomoc komuś wyjść z #neet?

Chodzi o #rozowypasek z którym jestem. Brak pracy, odrzucanie ofert z dowolnych powodów, brak konkretnego rozwoju - czasem robi zrywy, ale szybko się kończą. Przez kilka lat zaczynała kilka szkół, porobiła pół roku - rok - i rzucała.

Do tego #fobiaspoleczna mocno, zero znajomych, zero wyjść, nawet unika spotkań z rodziną, poza tą całkiem najbliższą typu mama, tataz rodzeństwo.

A ostatnio jeszcze dochodzi brak dbania o wygląd. Wiadomo, w dłuższym związku rośnie sadełko, ale w którymś momencie powinna zapalać się czerwona lampka. A ona wie, że się pali, ale woli się przyzwyczaić, niż coś z tym robić.

Praca nie, rozwój nie, dzieci nie, sport nie, znajomi nie. Tv, książka, gra, drobne obowiązki domowe i tak każdy dzień. Od czasu do czasu mały zrywik. I tyle.

Długo nie dostrzegałem problemu, potem ignorowałem, potem miałem nadzieję na zmianę. Niedługo wbije lvl 30 (ona, ja już za). Bardzo, ale to bardzo chciałbym pomoc, ale nie umiem.

Słynna rozmowa guzik daje. Mówię do ściany, a jedyne, co jestem w stanie wyciągnąć, to przytaknięcie, że jej nie przekonam. Szantażu czy stawiania ultimatum nawet nie próbuję, bowiem, jak się skończy - odejdzie i jakoś ogarnie minimum egzystencji i przywyknie.

Uczucie mocno, więc naprawdę chce pomóc. Ucieczka nie wchodzi w grę.

Aha, terapia/psycholog też nie. Na siłę się przecież nie da.

Pomocy.

#przegryw #neet #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #depresja?

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63bdc1a4bab6bef5c090b15c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 36
Chodzi o #rozowypasek z którym jestem. Brak pracy, odrzucanie ofert z dowolnych powodów, brak konkretnego rozwoju - czasem robi zrywy, ale szybko się kończą. Przez kilka lat zaczynała kilka szkół, porobiła pół roku - rok - i rzucała.

Do tego #fobiaspoleczna mocno, zero znajomych, zero wyjść, nawet unika spotkań z rodziną, poza tą całkiem najbliższą typu mama, tataz rodzeństwo.


@AnonimoweMirkoWyznania: Napisałeś jakby fobia społeczna była dodatkiem. Przecież to wszystko (brak pracy,
OP: @arcxa: nie zacznie głodować. Jak nie ze mną, to z rodzicami - da sobie radę jeszcze bardzo długo.

@dobrychlopakzsenegalu: czemu to jest zabawne?

@grzybuxd: pisałem, zakończenie związku nie wchodzi w grę. Jestem zbyt zaangażowany uczuciowo. W dodatku przekonałem się w życiu kilka razy, że to nie prawda, że ludzie się nie zmieniają. To jest problem do naprawienia, tylko jeszcze nie wiem m jak, dlatego szukam rad.

@
Masz dobre serduszko, Mirek. Szacunek za wspieranie ukochanej w trudnej sytuacji.

Niestety łatwo utknąć w marazmie i samemu trudno się z niego wygrzebać. Jeśli twoja partnerka co jakiś czas próbuje pracować lub się uczyć, to znaczy, że jej zależy na zmianie sytuacji, ale widać, że są trudności z utrzymaniem motywacji i wytrwaniem. Przy ograniczonym kontakcie z innymi ludźmi jest jej pewnie jeszcze trudniej (brak wzorców/inspiracji do działania).

Piszesz, że pojawiają się zmiany
OP bez kodu: @Abrewiacja dzięki za chyba jedyny post, który próbuje pomóc.

Większość to rzeczy, których próbuję. Próbuję teraz bardziej inicjować wyjścia. Koszty nie są dla mnie żadnym problemem. Wyłącznie kwestia chęci. Tylko najgorzej, że na wyjścia nawet w minimalnym gronie znajomych (nawet jednoosobowym) mam szanse praktycznie zerowe.

Relacje w rodzinie to szkoda pisać. Mocno nieudane, pełno kłamstw, braku ambicji i innych patologicznych wzorów.

Na jakąkolwiek terapię to ja naprawdę nie
ok, fobia jest przyczyną, nie dodatkiem. Super, dzięki za wskazanie tego. Więc mogę problem sformułować jako "jak pomóc wyjść z fobii społecznej osobie, która nie chce pomocy". Niestety, na ten temat też nie znalazłem dobrych wskazówek :(


@AnonimoweMirkoWyznania: mityczna terapia i leki psychotropowe. Jak będzie miała szczęście, to terapia pomoże i leki będą pomagać. Jak nie będzie miała szczęścia, to będzie chodzić latami na terapie, wyda na nią kupę pieniędzy i