Aktywne Wpisy
dead_king +39
Halabanacha +4
#!$%@? ja nie wytrzymam. Jestem z partnerka od 6 lat w związku planujemy ślub od roku, a za miesiąc go bedziemy brali. Wczoraj byliśmy u mojego swiadka bo miał rocznicę ślubu i oglądaliśmy film z jego wesela. Mają taką tradycje więc go ogladaja co roku, ja już kilka razy widziałem, ale nigdy z przyszla żoną bo nie bylo okazji, dla mnie ten film to żadna nowość. Na tym weselu byłem z inną
#korposwiat #korpo #pracbaza #praca #bekazhr
Jacy wy jesteście nie ogarnięci.
Ja to nawet na kolanach podłogę myję jak wychodzę bo trzeba posprzątać po sobie.
A jakbym poszedł do kibelka to wiadomo - klocek w reklamówkę i wynieść na zewnątrz, a nie jak jakiś niewychowany typ. Sam bym nie chciał pracować w firmie w której ktoś o zgrozo "sra".
@dzana: pracowałem kiedyś z typem, który w trakcie spotkania z klientem w jego siedzibie wyszedł jak gdyby nigdy nic na poszukiwania kuchni żeby sobie kawę zrobić xD
Jasne, umycie kubka jest na plus i tak też zrobiłem. Niestety potem dostałem negatywny feedback. Firma zarzuciła mi że jedynie skorzystałem z jej zasobów jakim była kawa, kubek oraz środki czyszczące więc najwyraźniej nie rozumiem że zatrudniają pracowników po to by dawali coś od siebie, a nie po to by tylko drenowali kieszeń firmy.
Wyciągnąłem z tego ważną
Już widzę oczami wyobraźni maila:
Droga Haerówko, jak tam idzie zatrudnianie tego super inżyniera z polecenia, który tak wspaniale przeszedł wszystkie rozmowy, nawet nie chciał dużo pieniędzy, został przez nas zaakceptowany i miałaś tylko z nim podpisać umowę i od bieżącego miesiąca miał być z nami?
Hi Kierowniku!
Niestety kandydat nie umył szklanki więc uznałam że nie będzie dobrze pasował do wartości naszej organizacji.
Takie Innes Trenty to było jedyne
Nie wiem czy wszyscy w tym wątku nie ogarniają, czy są po prostu chamami. Ale niezależnie od sytuacji jak dostaję napój to zawsze na koniec rzucam pytanie czy mam odnieść czy nie i o to tu chodzi. Nikt wam #!$%@? nigdy nie będzie kazał myć (ani nawet odnosić for that matter xDD) tego Kubka...
Komentarz usunięty przez autora