Wpis z mikrobloga

Teleskop dla małego fana kosmosu

Mój syn bardzo polubił temat kosmosu i rakiet kosmicznych. Ma kilka książek i zastanawiam się czy jakiś tani teleskop ma sens?
1. Młody ma tylko 3 lata, więc na dzisiaj absolutnie nie ma sensu kupować droższego sprzętu.
2. Pytanie czy jest sens kupować tańszy sprzęt?
3. Czy w Warszawie są czasami korzystne warunki do obserwacji?

Widziałem, że na OLX są teleskopy niemal jak nowe za 50-60% ceny nowego.
Chciałbym poznać Wasze zdanie na ten temat.


#teleskop #astronomia
Pobierz Beckham - Teleskop dla małego fana kosmosu

Mój syn bardzo polubił temat kosmosu i ...
źródło: comment_16721301018s0nJgUo6gx44zDVgm36Jw.jpg
  • 13
@severh: mam Syntę 90/900, mam dzieciaka. Teleskop większość czasu się kurzy. Jak sam nie złapiesz zajawki, to nie ma sensu, bo dzieciak sam z tym nic nie zrobi.

Oglądamy czasem księżyc albo jakieś zaćmienia, czasem planety, ale jest to sporadyczne. Jak się uda, że jakieś fajne zjawisko jest wieczorem, to pojedziemy za miasto, bo już widzę, jak budzę dzieciaka nad ranem, bo jakaś planeta wschodzi. No chyba, że jak pisałem, złapiesz
@Beckham: 3 lata to zdecydowanie za mało na teleskop, 3 latki to są huragany sprzeczności i to jest wiek w którym w gole kształtuje się pojęcie konsekwencji itd. Czy pamiętasz coś z okresu jak miałeś 3 lata? Myślę, że nie. Książeczki, zestawy, rakiety i lornetką na razie wystarczy. Jak młody będzie mial coś koło 5-6 lat, a zainteresowanie się utrzyma wtedy warto pomyśleć o jakimś teleskopie (lepiej rozwinięta sensoryka, szlaczki, pisanie
@Beckham: U nas któryś z tanich (coś do 400 zł to było) sky-watcherów okazał się niewypałem. Wycelowanie sprzętu w Księżyc było już nie lada wyzwaniem, a przez niestabilny statyw nawet go nie dało się sensownie pooglądać, bo przy minimalnym dotknięciu sprzęt się przesuwał. Pomyłka, która kurzy się dziś na strychu. Jak chcemy dziś popatrzeć w niebo przy okazji pełni to używamy lornetki, która jest nieporównywalnie wygodniejsza. Po tej syncie zniechęciłem się
@Beckham: Hejo,

Trzylatek to specyficzne wyzwanie. Trzeba wziąć pod uwagę nie tylko jego zachowanie i czas uwagi. W grę wchodzi akomodacja oka oraz umiejętność zogniskowania wzroku w tak małej źrenicy, jaką oferuje okular teleskopu.

Dla małego dziecka nie będzie różnicy, czy widzi Saturna z pierścieniami, czy widzi gwiazdki. Największą radością będzie zobaczenie Księżyca. Nie ważne, czy będzie 3x większy niż na niebie, ważne żeby był widoczny "przez teleskop".

Będzie Cię interesowało,
@Al_Ganonim: Cześć. Podepnę się troszkę do tematu bo widzę że znasz się na rzeczy. Od dłuższego już czasu przymierzam się do zakupu teleskopu dla siebie i nie mogę się zdecydować bo albo nie przekonują mnie jego parametry albo jest zbyt duży i niemobilny. Wymogi mam następujące: chciałbym obserwować głównie planety ale wiadomo że miło było by też spojrzeć w gwiazdy. Na weekendach jestem w domu w Bieszczadach skąd widok na niebo