Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć mirasy,
nie mam konto na wykopie a chciałem wyrzucić co nieco z siebie i zapytać co dalej, bo może ktoś miał podobnie i ruszył do przodu. Ogólnie problem dotyczy #przegryw i ##!$%@?, które siedzi bardzo mocno we mnie. Do tego wpisu zainspirował mnie trochę @ToJestNiepojete bo dostrzegam bardzo dużo wspólnych zachowań i cech. Różnica jest taka, że mieszkam od urodzenia w mieście wojewódzkim. Ale z powodu tego jak zostałem wychowany do 27 roku życia byłem praktycznie nieporadny społecznie i emocjonalnie. Mimo średniej czy tam średnio-dobrej aparycji mam totalnie zryty czerep przez nadopiekuńczoność, brak samodzielności czy ogólnie coś co nazywa się Helicopter Parenting. Żeby nie robić tutaj ściany lamentu, mogę podrzucić 3 przykłady z brzegu dla ciekawych:

1) po szkole nigdy nie zostawałem bawić się z innymi dziaciakami bo mogę sobie nie poradzić, więc lepiej żebym wrócił do domu i zjadł normalnie obiad
2) w wieku 25 lat pojechałem wspólnie z rodzicami kupić torbę na laptopa i oczywiście musiałem kupić tą którą oni wybrali bo sam nie umiem tego zrobić
3) mając prawie 3 dychy na karku odczuwam wyrzuty sumienia gdy mam sobie sam kupić ciuchy nie mówiąc o samochodzie (bez uprzedniej konsultacji z nimi)

Żeby jednak byłą jasność, nie mam już do nich o to pretensji, pogodziłem się z tym i ruszyłem do przodu. Próbuję mocno od roku @wychodzimyzprzegrywu ale wiadomo, że zdarzają się gorsze dni, kiedy łapie znowu doła i uprawiam trochę samobiczowania. Rozumiem, że nie naprawię w 1 rok czy 2 lata ##!$%@?, które kumulowało się 30 lat. Staram się nie przede wszystkim myśleć nienegatywnie (do pozytywnego myślenia jeszcze nie dotarłem xD). Jeżeli pojawia się myśl "Jestem #!$%@?" albo "Chciałbym zdechnąć" to od razu staram się dystansować. Nie uprawiam żadnych afirmacji, nie wmawiam sobie, że jestem zwycięzcą bo oczywiście nie jestem. Nie oszukam rzeczywistości ale próbuję brnąć w tym syfie do przodu.

Tutaj właśnie pojawia się moje pytanie. Czy był ktoś w podobnej sytuacji i udało mi się pokonać to #!$%@? poczucie winy kiedy ma samodzielnie podjąć decyzję? Ewentualnie jakieś spoko blogi/książki/filmy które wyjaśniają temat? Kojarzę książkę "Dorosłe dzieci niedojrzałych emocjonalnie rodziców" ale jeszcze nie przerabiałem. Jakieś inne pozycje?

P.S.
Do wszystkich spod tagu #przegryw, przestańcie się do k*rwy nędzy w końcu licytować co bardziej wpływa na #przegryw... Czy morda, wzrost, mental itd bo to nie ma znaczenia. ##!$%@? jest więc zamiast się przekrzykiwać trzeba ruszyć dupę i próbować poskładać do kupy co się jeszcze da.

P. P. S.
Chwalę się, że pierwszy raz w życiu w tym roku udało mi się wyjść grupką znajomych (więcej niż jedna osoba) do knajpy na piwko i jedzonko ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dla mnie progres ogromny i oby kolejny rok był jeszcze lepszy pod tym względem czego wam i sobie życzę.

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #depresja #samotnosc #feelsy ##!$%@?

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #638f910b5adff1f3a51a631f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Cześć mirasy,
nie mam konto na wyk...

źródło: comment_16703557339KpBhGcTXlHJ04JooqzNIi.jpg

Pobierz
  • 7
Lola: Ale powiedz mi jak to jest że masz 20 lat wkraczasz w dorosłe życie i zachowujesz się jak 12 latek bo rodzice ci karzą ? Oni cię chyba musieli w piwnicy w łańcuchy zakuwać byś nie zobaczył jak świat wygląda i funkcjonuje. Nie umiem tego zrozumieć jak można być dorosłym i nie mieć własnej woli.
---

Zaakceptował: karmelkowa
@AnonimoweMirkoWyznania: trzymam za Ciebie mocno kciuki, Mirku. Oby tak dalej, obrałeś dobrą drogę. Moja matka też próbowała urabiać mnie pod swoje widzimisię, co totalnie wyeliminowało ją z mojego życia na kilka lat. Potem już nigdy nie było tak samo, ale ile się nauczyłem dynamiczności w tym czasie, to moje. Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem, tak trzeba żyć, tego chcę uczyć moje dzieci, jeśli będę mieć ( ͡° ͜ʖ ͡
@AnonimoweMirkoWyznania: Lola wystarczy że matka zaczyna stosować szantaż psychiczny oparty o to że jest rodzicem albo to że daje dziecku rzeczy których dziecko nie może samo sobie załatwić normalnie i robi to w momęcie kiedy młody ma ich największy deficyt, działa to identycznie jak tresura głodnych zwierząt, im treserowi uda się wywołać większy skok emocji tym skutki są mocniejsze, do tego dochodzi zastraszanie, budowanie sztucznego wizerunku itd. masa takich rzeczy które
OP: @Lola rozumiem, że dla kogoś kto miał względnie normalne dzieciństwo może to być trudne do wyobrażenia tak jak dla mnie niepojętym chociażby Syndrom Sztokholmski. Ale to nie wiele zmienia czy ktoś jest dorosły czy nie, bo jeżeli siedzi w szkole bez kontaktu z rówieśnikami, po szkole zmula przed kompem to nie ma możliwości poznawania świata. Są takie pojęcia jak chociażby wyuczona bezradność. X lat niepoprawnych wzorców potrafi złamać każdego. Na
Doktordres: Ja się często śmieję z tego kolesia co tak zaczyna marudzić, jeżeli nie jestem mocno #!$%@? to da się dosłownie go wrzucić gdzieś w kąt i się wycisza, najgorzej jak puścisz nerwy wtedy udaje mu się dorwać do mikrofonu, dlatego uważam że to wszystko to oparte jest o nerwicę.
---

Zaakceptował: LeVentLeCri