Wpis z mikrobloga

katolicyzm vs prawosławie czyli nasze objawienie jest lepsze niż wasze ("katolicka" Maryja wielkim wrogiem Rosji?)

A że jest to wojna naprawdę cywilizacyjna, świadczy też niestety postawa Watykanu. Niepotrzebnie ciesząca niektórych tradycjonalistów katolickich decyzja papieża Franciszka o poświęceniu Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi – to polityczna deklaracja dużej wagi i ogromnej wręcz szkodliwości. Krok ten jest bowiem przez prawosławnych chrześcijan odbierany jako pobłogosławienie remake’u IV krucjaty, z Moskwą w roli zdobywanego przez zachodnich antykrzyżowców Konstantynopola. Dla dowolnego prawosławnego brzmi to tak:
Biskup Rzymu (który sam odrzucił własny tytuł Patriarchy Zachodu) poświęca obszar spoza swojej jurysdykcji kanonicznej dogmatowi, który nie został ogłoszony przez Sobór Powszechny. Politycznie zaś dla prawosławnych to wezwanie „Uczyńcie Rosję rzymską, błogosławię wam”. Dowcip polega zaś tylko na tym, że przecież ewentualna inwazja na Rosję nie będzie się dokonywać pod sztandarem markizów Monferratu, tylko bezpośrednio neo-Wenecji. I to występującej jawnie i bez rzymsko-katolickiego sztafażu. Mówiąc zaś prościej – na Wschodzie brzmi to tak: Kościół Rzymski dołącza do NATO i McDonaldsa.
Czyli, mówiąc nieco bardziej politologicznie – oba główne nurty ideologiczne Zachodu, liberalizm i konserwatyzm (bo tak odbierany i rozumiany jest Kościół katolicki, czegokolwiek margines reakcyjny nie myślałby o obecnym papieżu) jednoczą się przeciw Rosji. Cóż, różne można było sobie wymyślić projekty na zachęcenie naszych rosyjskich krewniaków do kolejnej Wielkiej Wojny Ojczyźnianej – ale muszę przyznać, że jak dotąd wykorzystano już niemal wszystkie. Niestety, ale różnym już wojskom katoliccy biskupi błogosławili różańce, gdy te szły przeciw Rosji – i nigdy się to jakoś dobrze nie kończyło. Zwłaszcza dla katolicyzmu…

Autor: Konrad Rękas

#katolicyzm #prawoslawie #chrzescijanstwo #papiez #janpawel2 #rosja #wojna #swietawojna
  • 11
@TANSTAAFL: jeżeli którzykolwiek prawosławni w jakikolwiek sposób utożsamiają się z kacapią, to trzeba ich równie mocno i bezwzględnie gnoić. Nic dziwnego, że przy takim stosunku wiecznego obrażania się pomieszanego z zadzieraniem nosa prawosławie jest traktowane jako "ruska wiara" i niebezpieczny element obcy kulturowo, który trzeba wykorzenić.
@Alky: jako prawosławny Polak jestem w stanie stwierdzić jedno. Podział polityczny w cerkwi jest tak po**erdolony, że trzeba znaleźć prawdziwego znawcę tematu żeby wiedzieć skąd wogóle zacząć. Część ludzi starszej daty popiera nazwijmy to filozofię Rosji bo obrona tradycyjnych wartości przed zgniłym zachodem i te sprawy. Ale zapominają przy tym że to Ukraina jest kolebką prawosławia wśród Słowian. Zanim powstał patriarchat moskiewski najważniejsza była cerkiew Kijowska.
Sama cerkiew prawosławna w Polsce
@JokVader:
× ewangelizacja i misyjność
× zaangażowanie w ekumenizm i dialog międzyreligijny
× kładzenie nacisku na narodowy i niezależny charakter patriarchatu
× zdecydowane stanowisko w sprawie kacapów

✓ trzymanie się swoich wymierających mateczników i fantazjowanie jak to drzewiej bywało
✓ traktowanie całego zewnętrznego świata jak wroga i zwierząt drugiej kategorii
✓ wieczne obrażanie się o wszystko i na wszystkich
✓ de facto romansowanie z kacapskimi ideałami

Coraz więcej ludzi będzie traktować
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Alky:

To ostatnie to przytyk nie tylko w kierunku KP ale też w stronę mariawitów, polskokatolików i luteran – zupełnie jakby nad całą Polską Radą Kościołów wisiała jakaś klątwa marazmu pomieszana ze snami o potędze jak to w 1920 było nas x-razy więcej.


Mógłbyś rozwinąć?
Mógłbyś rozwinąć


@uefaman: kilka polskich kościołów narodowych (KP, KPK, mariawici, luteranie, kalwini i bodajże baptyści) utworzyli Polską Radę Kościołów, która nie działa jakoś szczególnie prężnie. Ot, głównie sympozja nt. tego, jak to w 1930 było nas 100tys., a teraz zostało 10tys. (bez żadnych dalszych wniosków). Ubolewam nad tym szczególnie teraz, kiedy ludzie stawiają znak równości pomiędzy rzym-katem a chrześcijaństwem w ogóle i nie wiedzą nawet, że mają wybór.