Wpis z mikrobloga

@TMP_2137: Sam fakt odkrycia i nazwania tego wszystkiego co mi się przydarzało przez całe życie pomogło mi poukładać głowę. Wcześniej koncentrowałem się na pojedyńczych cechach / zaburzeniach i nie byłem w stanie ustalić skąd się biorą. Sama edukacja i poznanie działania swojego mózgu pozwala na wyrobienie nowych, lepszych nawyków, natomiast leki (mph) dają lekkiego boosta - w moim przypadku chaos w głowie jest ten sam, ale bardziej poukładany, pamięć krótkotrwała lepiej
@TMP_2137: Dało bardzo dużo. Sam fakt potwierdzenia diagnozy u zewnętrznego specjalisty potrafi dużo poukładać, w szczególności że u osób z ADHD impostor syndrome jest zazwyczaj mocny.

Leki również dają dużo, w szczególności jeżeli je dobrze tolerujesz. Większość je dobrze toleruje. Poza lekami psychiatrzy podkreślają też sporą skuteczność psychoedukacji u osób z ADHD - wiele rzeczy da się naprostować będąc świadomym ich oraz mechanizmów za nim stojących.
@TMP_2137: Co do zasady nie ma przeciwwskazań, można stosować oba. Zależy też od konkretnego SSRI.

Nie znam oczywiście twojej historii, ale w moim przypadku stany i epizody depresyjne (nieleczone) wynikały wprost z ADHD i na stymulanty reaguję bardzo mocno anty-depresyjnie krótko i długoterminowo. To dość powszechne u osób z ADHD, u których leczenie SSRI przynosi jakieś rezultaty, ale "to nie to" i dopiero stymulanty odpowiadają za znaczącą poprawę.
Dało, dużo Zaczynam akceptować swoje zachowania i zamiast walczyć z nimi w bezsensowny sposób typu "weź się ogarnij" zaczynam myśleć co może mi pomóc, co będzie ADHD friendly :) w sensie moje mechanizmy radzenia sobie dzięki wiedzy, że mam ADHD i dostosowaniu ich zaczynają działać. Plus leki dają dużo mi, może nie tyle stricte na koncentrację, dalej muszę się zmuszać do robienia rzeczy, których mój mózg nie chce rozbić. Ale mogę się