Wpis z mikrobloga

@Graner Takie se, koleżanka na emigracji parę miesięcy temu mi o niej opowiadała, próbowałem przeczytać, ale jakoś mnie nie pochłonęło(heh). Sama koleżanka składała ofiarę z kota swojej Mamy, a nikogo nie przyzwała, tym bardziej nie widzę powodu żeby dalej się z tym męczyć. Polecasz inną lekturę?.