Wpis z mikrobloga

@error101: właśnie moim zdaniem, z racji tego że to musi byc szybka mobilizacja, to będą brać tych z dużych miast, którzy na szybko ogarną gdzie jest lufa i gdzie jest karabin.
A tacy też mają nóż na gardle: kredyt, leasingi na życie, pewnie jakaś tam rodzina.
Więc mają wybór: albo iść na wojnę i łudzić się że sołdaty im pomogą z sytuacją rodzinną, albo iść do ciupy i rodzina na bruku.
@skizo: Przypomniała mi się historia znajomego Białorusina, który ukrywał się przed ichniejszym WKU by nie zostać powołanym do służby zasadniczej. Wodził ich za nos dość długo, a komendant WKU za punkt honoru obrał sobie wręczenie mu wezwania do służby. Któregoś dnia zadzwonił do firmy tego znajomego (alpinistyka przemysłowa) i zamówił usługę na terenie WKU, z nadzieją że jak przyjdzie to go złapią xD Rzecz jasna znajomy sprawdził co to za adres