Wpis z mikrobloga

@raz-dwa-trzyy: co xD to takie bzdety, którymi się karmi kobiety żeby nie wybierały cesarek. Ja to rozumiem, flora bakteryjna i te sprawy. Ale ten okres rekonwalescencji to jakaś bzdura. Ja na drugi dzień wstawałam do dziecka, schodziłam sama po schodach a laski po naturalnym dosłownie trzymały się ściany i prosiły o wózek inwalidzki. Nie wspominając, że dziecko leżało u położnych cały czas bo te tylko wyły na łóżkach. Taka prawda
  • Odpowiedz
@Melisandre: boli, ale znieczulenie daje rade. Na Nalpainie przespałam pół porodu, więc pomęczyłam się tylko zanim nie dostałam leków. Następnego dnia już śmigałam. No i żadnych blizn na brzuchu. Gdybym miała rodzic znów, to z chęcią naturalnie.
  • Odpowiedz