Aktywne Wpisy
WhyGuys +12
Chodtok +44
oddajcie dla mnie tricky ;-;
#gimbynieznajo #ehhhhhhhhhhhhh #ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
#gimbynieznajo #ehhhhhhhhhhhhh #ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Jak ty będziesz drzeć mordę na ulicy / posesji przez cały dzień i noc to nie dość, że przyjedzie policja i dadzą mandat albo zabiorą na wytrzeźwiałkę to jeszcze w oczach sąsiadów wyjdziesz na patusa i/lub debila.
Jak dziecko drze morde 24 godziny na dobę to jest to "tylko dziecko", "Ty też tak się darłeś" i on musi tak robić, nie wolno dziecka ograniczać.
Oczywiście każą ci wyprowadzić się poza miasto, no to kupujesz chatę, ale okazuje się, że Polak z kredytem pod korek jeszcze do zestawu musi minimum dwójkę dzieciaczków na posesji mieć darmową niańkę na starość. Wyjedziesz na wieś to samo. Mityczne Bieszczady też nie znajdziesz miejsca w którym ujadanie dzieci nie dociera.
No to postanawiasz dla zdrowia psychicznego pójść na pola czy do lasu i tam odpocząć.
Otóż nie.
Myślałeś, że co, wyjdziesz sobie z domciu, oczyścisz umysł, pomedytujesz? Nie nie kolego. Bombelek musi się wyszaleć.
Dzieciaczek musi być wolny, żadnych smyczy i kagańców mieć nie może, dzieciaczek jest, hehe, odwoływalny więc jest kontrola, co tam, że na imię nie reaguje i nie ma dnia by jakiś mały szkrab na ciebie nie skakał albo nie podbiegał.
Na ulicy nie zaznasz spokoju.
W parku nie zaznasz spokoju.
Na polach nie zaznasz spokoju.
To może w lesie, gdzie jest już jasno powiedziane o odpowiedzialności rodzica za dziecko?
Nie, w lesie też nie zaznasz spokoju, też zostaniesz w najlepszym wypadku okrzyczany albo spotkasz nagle samotnego bobasa w środku lasu bez właściciela w zasięgu wzroku.
Już dwa razy w życiu miałam pogryzione nogi przez dzieci. Raz na wycieczce rowerowej po lesie zaatakowały mnie dwa smarkacze bez smyczy, dodatkowo złamana ręka bo spadłam z roweru a wczoraj siedząc sobie na leżaku na polach podbiegł do mnie jakiś raczkujący dzieciak i bez powodu upierdzielił w udo.
Wlaściciel jeszcze z pretensjami, że tu nigdy nikt nie chodzi, on tu zawsze synka wyprowadza i dziecko może biegać luzem a ja go sprowokowałam czytaniem książki.
Nigdzie w tym pie* kraju nie możesz zaznać spokoju na zewnątrz. Nie ma absolutnie żadnych kar dla patusów z dziećmi. Powiem więcej, to jest skandal, że zwierzęta produkują kolejne zwierzęta. Inaczej tych "ludzi" nazwać nie mogę.
Skończyło się. Miałam często przy sobie gaz ale użyłam w sumie chyba tylko raz na jakieś większe bydle, bo mi było szkoda zrobić krzywdę.
Koniec. Jeśli widzę dzieciaka, który podbiega w moją osobistą przestrzeń dostaje pełną salwę w pysk gazu na niedźwiedzie. Jeśli właściciel będzie się sapał dostanie tak samo.
Nie obchodzi mnie czy chciał się bawić czy nie. Ja nie chcę i mam do tego do k*y nędzy prawo. Jestem człowiekiem i chcę mieć więcej praw od jakiegoś zwierzęcia srającego we własne majtki.
Pewnie to jeszcze ja skończę z wyższym wyrokiem niż dostali rodzice za pogryzienie ale mam to gdzieś. Moja noga będzie wyglądała jak noga jakiegoś patusa, cała w bliznach do końca życia, a jeszcze pewnie będzie się babrać jak ostatnio.
I to wszystko za śmieszne kilka stów odszkodowania za ból, szwy, blizny, zastrzyki i stratę czasu.
Zachęcam do tego wszystkich i do jakiejś inicjatywy społecznej, która rodziców w końcu ustawi bo moja cierpliwość się skończyła.
#dzieci #rower #spacer #bieganie #heheszki #prowokacja #trololo #pdk
Też o tym myślałam
Wywaliłem tylko fragment z nożem żeby ktoś na bagiety nie zgłosił xD
Widocznie wzięła sobie do serca słowa "usuń konto" xD
W sumie wpis mógł spaść z rowerka, bo jednak tam o tym nożu to już podchodziło pod szerzenie nienawiści xD
Nie mam nic przeciwko uregulowaniom prawnym w kwestii rozdartych psów, jeśli jednocześnie te same regulacje będą dotyczyć rozwrzeszczanych dzieci. Rozdarta morda to rozdarta morda ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No ja to dla beki i gównoburzy głównie napisałem, nie mam nic przeciwko hejtowi na drące ryje, agresywny psy. Trochę mnie rozbawiło, że w sumie wszystko to pasuje tak samo do rozdartych dzieci(które w sumie irytują mnie znacznie bardziej od piesków, bo szczekających piesków nie mam w kawiarni, knajpie, czy przedziale w pociągu) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nawet najgłośniejszy, najbardziej irytujący pies nie może się równać z rozdartym bachorem ( ͡° ͜ʖ ͡°)