Wpis z mikrobloga

Petarda wybuchła w ręku dziewięciolatki.


Patrzę tu na tytuł znaleziska i gryzie mnie i rzuciło mi się to ręku. Grzebie i odkrywam, że w języku polskim mieliśmy oprócz liczby pojedynczej i liczby mnogiej jeszcze liczbę podwójną, która ostała się gdzieniegdzie i między innymi właśnie w tym ręku. :)

Ślady liczby podwójnej we współczesnym języku polskim


Niektóre rzeczowniki oznaczające części ciała człowieka, które występują parami (np. oczy, uszy, ręce) do dziś zachowały kilka form liczby podwójnej: (w) ręku (dziś używane jako miejscownik liczby pojedynczej), ręce (dziś mianownik l.mn.), rękoma (narzędnik l.mn.), uszy (mianownik l.mn. na oznaczenie parzystej części ciała, por. ucha dzbana), uszu (dopełniacz l.mn. na oznaczenie parzystej części ciała, por. garnek bez uch), oczy (mianownik l.mn. na oznaczenie parzystej części ciała, por. oka sieci), oczu (dopełniacz na oznaczenie parzystej części ciała, por. nie lubię ok na rosole). Liczba podwójna rzeczownika przetrwała bez zmian w przysłowiach takich jak: Trzy gęsi, dwie niewieście uczyniły jarmark w mieście lub Mądrej głowie dość dwie słowie – niewieście, słowie to właśnie rzeczowniki w liczbie podwójnej.





Mianownik liczebnika 200 to zrost wyrazów dwa i liczby podwójnej od sto (tj. ście, liczba mnoga brzmiała zaś 'sta, por. trzy sta). Źródło

Wzmianka o dwieście też fajna, bo nigdy nie myślałem, że to jakiś głębszy proces. :)

#ciekawostki #ciekawostka #liczbapodwojna #jezykpolski #polski #ciekawostkijezykowe #jezyki #gramatyka #gramarnazi #etymologia Inna wzmianka na ten tema