Wpis z mikrobloga

@ppj: Hmm, nie? Jak dla mnie rozwój to dążenie do doskonałości. Chociaż doskonałości nie da się osiągnąć, to w książce "Sztuka bycia wielkim" jest ona dosyć dobrze ukazana. Istnieje doskonałość na pewnym poziomie. Ja jestem doskonałym na aktualnym poziomie, Ty jesteś doskonały na swoim poziomie. Ale do sedna - jeśli więc się rozwijamy dążymy do bycia doskonałym, perfekcyjnym na innym (wyższym) poziomie i czy to już nie jest perfekcjonizm?
@ppj: Nasunęłaś mi pewien wniosek. Kierunek. Być może różnica między rozwojem, a perfekcjonizmem polega na tym, że jeśli coś rozwijamy to zajmujemy się udoskonalaniem jednego "tematu", a perfekcjonizm polega na tym, że staramy się aby doskonałe było wszystko i wszystko na raz rozwijamy, a zarazem niszczymy. Ale to tylko hipoteza.