Wpis z mikrobloga

Jak matka alkoholiczka może utrudniać życie nawet po wyprowadzce? Wystarczy, że nie chce oddać twoich dokumentów i #!$%@? xF.

Ale już poważnie. Wyprowadziłem się na swoje od toksycznej matki na praktycznie drugi koniec Polski (w pobliże normalniejszej części rodziny) i myślałem, że wszystko będzie już dobrze. Pozostał ostatni rok nauki w szkole średniej, który miałem zamiar skończyć w nowym miejscu zamieszkania, ale tutaj właśnie pojawił się problem - stara szkoła wyda mi potwierdzenie ukończenia tylu i tylu klas, ale nie mają oni oryginału mojego świadectwa gimnazjalnego.

Oczywiście zapomniałem, że X miesięcy temu matka do czegoś potrzebowała oryginał i musiałem go jej przynieść z sekretariatu szkoły. Teraz go już jednak nie uzyskam bez zapłacenia jej #!$%@? haraczu. Miałbym jej zapłacić za to, że jestem okropnym synem a'la #konkursnanajbardziejgownianymemznosacze i przez wyprowadzkę nie dostaje ona już tak dużych socjali.
Do nowej szkoły się raczej zapisać nie zdołam bez oryginalnego papieru. Pozostaje mi złożyć wniosek do kuratorium oświaty (bo dawna szkoła gimnazjalna nie istnieje) i poprosić o nową kopię świadectwa. Koszt 26zł. Termin realizacji to może być do kilku tygodni.

Ostatecznie zapewne innych problemów już nie napotkam, ale pozostaje niesmak i stres ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#gorzkiezale
  • 74
Niestety w tym przypadku radził bym zbierać haczyki na mamusie np w postaci nagrań wideo lub rozmów, tak by mamusia nic nie wiedziała, niestety mamusia ma jeszcze opcje alimentów od Ciebie :( , wymeldowac sie z. starego adresu i zmienić adres w ZUS oraz Urzędu Skarbowego, zeby korespondencja przychodziła na nowy adres
Postaram się odpowiedzieć zbiorczo.

-Do szkoły napisałem maila z pytaniem czy mogę donieść brakujące oryginały dokumentów w późniejszym terminie. Już wcześniej do nich pisałem z kilkoma pytaniami i odpowiadali w ciągu dnia.
Jeśli nie odpowiedzą, wtedy pewnie pójdę osobiście. Na ich stronie internetowej są rozpisanie dyżury dyrektora.

-Sms i tym podobne. Na mój najnowszy z zapytaniem o to, czy odda mi dokumenty nie odpisała jeszcze.
Mam za to trochę starszych wiadomości, np.
@17witcher: Co do alimentów, to dałbym Ci jeszcze dodatkową motywację do ogarnięcia ich, jako formy zabezpieczenie na przyszłość na wypadek gdyby ona zażądała alimentów od Ciebie w dalszej przyszłości, tak, takie guano istnieje.
Mając zasądzone od niej alimenty i brak płatności będziesz miał podpórkę by odpierać jej żądania w sądzie.
@17witcher: Jeżeli szkoła została zlikwidowana, to jej dokumenty mogły trafić do innej szkoły w tym mieście. Mojego kolegi szkoły już nie ma, a odpis świadectwa uzyskał z innej szkoły w tym samym mieście, do której nigdy nie chodził.
Wystarczy zapytać organ prowadzący czyli starostwo powiatowe, gdzie trafiły dokumenty z tej zlikwidowanej szkoły. Powinno to im zająć mniej czasu, niż przez kuratorium.
Dziwne, że szkoła średnia w trakcie nauki wydała oryginał świadectwa
@17witcher: nawet jak twoja matka nie ma pracy, to będziesz otrzymywał kaskę z Państwowego Funduszu Alimentacyjnego, bo dobro dziecka najważniejsze.
Do 26 roku życia, więc jak już skończysz edukację możesz zapiywac się do szkół policealnych i ciągnąć kaskę, przyda Ci się bo już wystatczająco ciężko masz w życiu