Wpis z mikrobloga

#wojna #lotnictwo #samoloty

Mirki-naszła mnie tak myśl. Dlaczego myśliwce nie mają żadnej broni defensywnej? Są flary, ale to wszystko. Czy były jakieś próby zainstalowania w myśliwcach np. rakiet samonaprowadzających, ale ustawionych do tyłu? :) Tak wiem, prędkośc startowa itp, ale nie takie rzeczy w naszych czasach się robi. Albo jakieś wyrzutniki ala bomby kasetowe, ktore zasypują odłamkami wszystko co leci za nami. Wiadomo, że w tych czasach walczy się raczej na duże odległości, ale pewnie do dzisiaj jakieś dog fighty się zdarzają.
  • 21
@straszny_kameleon: Po prostu nie warto, to o czym piszesz ma jakieś niszowe taktyczne zastosowania, nie warto poświęcać środków, czasu, udźwigu samolotu na rozwijanie broni, której i tak nie będziesz używał. Lepiej zainwestować w lepszy radar, skuteczniejsze pociski, czy w lepsze szkolenie, niż jakieś gówna rodem z Mario Kart
@ppiasq: ok-conijmy sie do lat 60-tych, gdzie dog fighty były na porządku dziennym. Jeśli masz na ogonie wroga, to tego typu defensywne uzbrojenie raczej nie byłoby niszowym zastosowaniem. Zakładasz też błędnie, że nie można rozwijać kilku dziedzin jednocześnie. Czy zainwestowanie kasy w tego typu rozwiązania zabrałoby środki na lepsze radary, skuteczniejsze pociski, lepsze szkolenie itp? Wg mnie kompletnie nietrafiony punkt widzenia.
@straszny_kameleon:

Stary, rakiety lądują pionowo po powrocie z kosmosu, a Ty szukasz problemu z wystrzeleniem rakiety "do tyłu" :)


To powiedz mi jeszcze, geniuszu, na jakiej wysokości pierwszy stopień rakiety SpaceX (nie, nie cała xd) rozpoczyna hamowanie :)
I do jakiej prędkości musi zwolnić zanim wejdzie w atmosferę, żeby nie rozpaść się na kawałki :)
I jeszcze jak mało jest manewrowa, lecąc do tyłu :)
@Z_dupy_strzelec: widze, że nie kumasz prostego przekazu. Mogę Ci poszukać 1000 źródeł, gdzie napisane jest na jakiej wysokości "pierwszy stopień rakiety SpaceX (nie, nie cała xd) rozpoczyna hamowanie", ale co to wnosi. To był przykład, że ludzie robią rzeczy pierdylion razy bardziej skomplikowane niż wystrzelenie rakiety tyłem do kierunku lotu.

Ty naprawde nie kumasz :D Porównujesz "lecenie do tyłu" space X z rakietą wystrzeloną do przodu z prędkością startową przykładowo -600
@straszny_kameleon:

ale co to wnosi

Wnosi to, że dałeś przykład, którego całkowicie nie rozumiesz.
Człon SpaceX wchodzi w atmosferę już wstępnie wyhamowany i ustabilizowany. Całkiem spory komputer pilnuje, żeby rakieta leciała równiutko przed siebie, inaczej się rozpadnie. Następnie, w gęstszych warstwach atmosfery, rakieta zwalnia jeszcze bardziej, żeby się znów nie rozpaść.

Ty naprawde nie kumasz :D Porównujesz "lecenie do tyłu" space X z rakietą wystrzeloną do przodu z prędkością startową przykładowo
@Z_dupy_strzelec: przykład z lądowaniem rakiety w żaden sposób bezposrednio nie odnosił się do broni defensywnej o której pisałem. Równie dobrze możesz tam wstawić budowanie sieci neuronowych, robienie przeszczepow, rozszczepianie atomu czy wznoszenie budynków na kilometr w górę. To przykład, że człowiek potrafi robić rzeczy znacznie trudniejsze niż to o czym pisałem. Przykład z 600 km/h... Wpisz 1600, co to zmienia oprócz skali trudności. Liczyłem że ktoś rzuci coś merytorycznego. Może były
@straszny_kameleon: Bo może zbudowanie rakiety, która mogłaby lecieć do tyłu z dużą prędkością, była przy tym manewrowa, tak wytrzymała żeby się nie rozpadła i przy okazji tak lekka, żeby robiła za coś innego, niz główne uzbrojenie, jest niemożliwe?

Przykład ze SpaceX pokazuje, jak delikatnie trzeba się obchodzić z takim obiektem, jeśli chcemy, żeby leciał choć przez chwilę tył do przodu. Ustabilizowane wejście w atmosferę, minimalne manewry bo się zwyczajnie połamie.

Równie