Wpis z mikrobloga

Jestem obecnie pod koniec trzeciego miesiąca, ketoza jako styl życia ogólnie mi się podoba, jest względnie bezwysiłkowa i zauważyłem poprawę ogólnej jakości życia. Do tego waga solidnie poszła mi w dół, 13 zleciało i wciąż spada.

Zwykle nie zawracam sobie za bardzo głowy mierzeniem poziomu ketonów, staram się po prostu trzymać węgle poniżej 50g na dzień. Wczoraj zrobiłem jednak pomiar po godzinie 15, mniej więcej godzinę po pierwszym posiłku, zobaczyłem znów 0.2mmol/l. Kiedy miesiąc temu spróbowałem sobie trzydniowego postu jajecznego już po 2 miesiącach prób z keto żeby pogłębić swój stan też zobaczyłem wtedy tylko 0.4mmol mierzone pod wieczór.

Zastanawiam się, czy to oznaki tego, że nie jestem w prawdziwym stanie ketozy, czy raczej kwestia tego, że skoro trzymam dosć wąskie okno żywieniowe to organizm po prostu na bieżąco zużywa ketony tworzone z zakumulowanego w organizmie tłuszczu zamiast po prostu pozwalać im latać po krwioobiegu.

Zastanawiam się czy powinienm się martwić tak niskim wynikiem pomiarów? ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Niby odczuwam ogólne benefity z keto, waga też leci, więc chyba na tym trzeba się skupić, ale no jakoś nie daje mi to spokoju. Może by połykać trochę egzogennych dla testów. Jak myślicie?

#keto #pytanie
  • 13
@thruster: Rano jest ich mniej niż popołudniami/wieczorami, głównie przez kortyzol.

Nie chcę mieć ich dużo, to nie jest moim celem. Chcę po prostu korzystać z ketozy maksymalnie wydajnie.
Do tego mówienie, że to "żaden wyznacznik" to trochę żart, to nie jest idealny wyznacznik, ale jakieś tam informacje przekazuje.
@gruby_mbl: No własnie też różne rzeczy o nim słyszałem. Jak sprawdzałem ostatnio jakoś miesiąc temu to byłem jakoś w okolicy 9-10 po trzydniowym poście jajecznym poprzedzonym prawie trzema miesiącami na najpierw 30, a potem do 50 (ale często mniej) węgli.
@gruby_mbl: No właśnie z tego co czytywałem w różnych miejscach to przy posiadaniu dość dużej masy do zrzucenia i dużym deficycie gki i sama ilość ketonów może się dość dziwnie zachowywać, stąd moje pytanie.
No i też "nie jestem w keto" nawet jeśli tak jest to nie odpowiedź, bo pytanie brzmi bardziej "czemu" albo "co zrobić żeby jednak być".
Chyba nie da się po prostu całkowicie nie móc wejść w ketozę.