Wpis z mikrobloga

@goferek: Na MTB takie siodło to pomyłka. Jak przesiadłem się na elektrycznego składaka i jeżdżę wyprostowany to trasy po 4-5h nie są dla mnie problemem. Na MTB na żelowym, wąskim siodle wytrzymywałem max 2h.
@goferek:

tyle, że nawet na idealnie dobranym siodełku podczas pierwszych jazd po długiej przerwie tyłek będzie boleć. Ale nie da się im tego wytłumaczyć.


O jezu, jak mnie trigeruje powtarzanie tego mitu. „tyłek się musi przyzwyczaić do siodełka” - jak buty kupujesz to tez niewygodne, żeby się stopa dopasowała? XD

Uwaga uwaga, można kupić dobre siodło, po którym tyłek nie boli, nawet przy dłuższej przerwie. Warto się wcześniej skonsultować z fachowcem
@TM6XUlgvbz5kxzqnzYZF: Wittkop nie podpasował? Kupiłem wersję 6.1 i musze powiedzieć że siodełko jest mega. Moje wcześniejsze Selle Royal było węższe i posiadało mniejsze poduszki pod kości kulszowe, ból niesamowity. Przy Wittkop ból jest o wiele mniejszy i chwilowy - nie uniemożliwia jazdy, można przejechać ze 100 km, wrócić do domu i nie mieć obolałej dupy. Waga ~95 kg, rozstaw kości około 110-120 mm.