Wpis z mikrobloga

@trzeba_bylo_uwazac: "Ostrze z błyszczącej stali pognało w zamiatającym ruchu zza masywnej, lakierowanej tarczy barbarzyńcy, a jego prawe ramię zgięło się w przód, wysyłając obute stalą do rękojeści ostrze w witalne organy żołnierzy. Wypatroszony najemnik zsunął się z siodła i opadł na zacieniony chmurami mur, skrapiając spieczony pył szkarłatnymi kropelkami uciekającej wody życia."
To chyba mój ulubiony kawałek.