Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Część, krótka piłka, jestem z kobietą 8 lat, zaręczeni od ponad dwóch lat i planujemy ślub. Jednak coraz bardziej mnie zaczyna irytować, nie mogę jej znieść, a każda nasza wymiana poglądów kończy się kłótnia. Mam wrażenie, że nie szanuje mnie fair - jak ja coś skopię, albo chamsko się odezwę, analizujemy przez pół dnia. Sama sytuacja, poczuje się urażony pokazuje jej niefajne zachowanie - nawet nie przyzna się do błędu i nie przeprosi. Mam wrażenie, że nie zachowujemy się jak para, a rywale którzy muszą udowodnić sobie który z nas ma rację i postawić na swoim. Czasami mam tak dość, że spakowanie się i wyjechanie przed siebie to najlepsza opcja.

Zaczynam w to wszystko wątpić - nie chce zepsuć sobie życia jakimiś później niepotrzebmymi rozwodami. Do jakiego specjalisty mogę się wybrać przegadać moja perspektywę? Być może to ja coś źle robię - jakiś psycholog myślicie że da radę ze mną przegadać sytuacje które leżą mi na sercu i wskaże jakiś kierunek?

Nie mam nikogo bliskiego, a z resztą również nie chcę oddawać życiowej decyzji osobie niewykształconej albo która gnije w podobnym pdvolemie co ja.

Ludzie pomocy - nie chce zepsuć sobie życia.

#zwiazki #rozowepaski #seks

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62e9948114ca430891657dd1
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Wesprzyj projekt
  • 27
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: osoba wykształcona - w skrócie gdy ty do niej pójdziesz dowiesz się że masz rację i musisz porozmawiać z partnerką, a gdy ona by do niej poszła to usłyszałaby że ona ma rację i powinna porozmawiać z tobą. Albo terapia związku (w moim odczuciu strata czasu i pieniędzy) albo żyjecie jak żyjecie chyba że odchodzisz.
  • Odpowiedz
OP: wolałbym przegadać problem na początku ze specjalista, nie informować drugiej połowy o tym że wgl chce coś takiego zrobić. Krótko mówiąc, zachować w tajemnicy.

Nawet nie wiesz jakie męczące rozmowy by mnie czekały i dymy z powodu, że tak myślę i chce coś z tym zrobić. Ba - pewnie byłaby na mnie wina zarzucona i zaczęła by się klasyczna akcja pod tytułem ryczenie i płacz przez 4 godziny.@lexico:
---

Ten
  • Odpowiedz
@AleDlaczegoTak: ale pitolenie ludowe „przechodzone” xD lepiej 3 miesiące, dzieciak, ślub a potem rozwód po cichu żeby sąsiedzi nie wiedzieli? Masakra że dalej takie legendy są na czasie, tak jakby ten ślub cokolwiek zmieniał
  • Odpowiedz
@Pieskor tak tak ślub nic nie zmienia bo sie chodzi ze soba 8 lat to przecież tak jakby sie bylo małżeństwem xdxd To po co ten slub chca brać? Przeciez wszystko se mozna u notariusza spisać xdxd . jesteś tak glupi ze myslisz ze chodzi o pitolenie ludowe, a nie inne rzeczy z tym zwiazane.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: tyle lat to szkoda zwiazku i podejmij próbę naprawy, ale z tego co piszesz to problem jest po stronie jej zachowania i tego jak cię traktuje. Spróbuj psychologa ale w sumie nie wiem czy poza rozmową o uczucich itp coś doradzi. Powiem tak jak to nie wyjdzien to przygotuj sobie wyjście, zaplanuj wszystko itp itd. By nie myśleć o tym potem. Jak już będziesz gotowy wywal karty na stół i
  • Odpowiedz
@AleDlaczegoTak: "jesteś tak głupi". Czyli bingo, zacofany Sebol ze wsi co myśli że po ślubie z nieba leci złoty deszcz a żona gotuje z uśmiechem bigos żebyś mógł spokojnie #!$%@? w fabryce smrodu. Odpisałem poczatkowo merytorycznie ale widzę że mówisz w innym, prymitywnym jezyku. Bez odbioru
  • Odpowiedz
@Pieskor głupcze jak ktos po 6 latach związku dopiero decyduję się na zaręczyny to raczej srednio jest pewny czy chce z ta osoba wziąć ślub co fopuero po 6 latach byli pewni? Xdxdxd potem kolejne dwa lata nic, i dopiero "planowanie" ślubu xdxd, a im bliżej ślubu tym więcej problemów i wątpliwości bo zbliża sie termin zero xdxd. Trzeba byc glupcem zeby tego nie skumać, ze to zwykle odwlekanie w czasie. Ludzie
  • Odpowiedz
@AleDlaczegoTak: #!$%@? glupoty. Wszystko zalezy od zwiazku. Ja tak samo z rozowa jestem 7 lat i dopiero teraz planuje zareczyny ( w ciagu pol roku). Ja mam 25 ona 22 lata. Mialem sie zareczyc jak mialem 18 a ona 15? Albo 20/17? Nie ma reguly i nie jest za pozno
  • Odpowiedz
@Bekabeka82 przeciez to jest inna sytacja, wy jeszcze nawet zareczeni nie jesteście wiec nie wiesz co się będzie działo pozniej. Pewnie pierwsza dziewczyna Twoja. Wedlug mnie Op zwyczajnie niechce ślubu bo samo to że ma ochotę spakiwac walizki po kłótni sugeruje, że szyka powodu do ucieczki. To są właśnie takie rzeczy ktorych sie nie kontroluje i dzieją się naturalnie. Nawet te klotnie mogą byc powodowane specjalnie by był powod do odwrotu. Moge
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania ledwo się rozstałem kilka tygodni temu po 10 latach, i zajebiście dobrze sie z tym czuje () a księżniczka niech #!$%@? bo się jej wymarzył #!$%@? nowy start i nowy bolec który kopnął jej w dupe ()
Z perspektywy kilku tygodni, najlepsza decyzja ever
  • Odpowiedz
1. Wyłożyć jej kawę na lawe
2. Terapia dla par musi się odbyć niezależnie od jej obiecywanek i od tego co sam uwazasz
3. Jeśli powyższe nie, to się rozejdźcie, bo później będzie tylko gorzej.
  • Odpowiedz