Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Drodzy Mircy,
Mam problem z sąsiadem.
Gość notorycznie conajmniej 2-3 razy dziennie wychodzi na balkon i jara trawe.
Mieszkamy na ostatnim piętrze ale na 100% czuć to nie tylko u mnie w mieszkaniu, ale też pod nami.

Najpierw oczywiście spróbuje z typem pogadać, ale nie wiem czy to coś zmieni... jeśli nie to co mi zostaje?
Czy jak zadzwonie na policje to coś się stanie?

Z drugiej strony jak o tym myślę to chłop może mieć medyczną na receptę (czy policja może to sprawdzić? wątpię, ale w sumie to nie wiem).
Może palić CBD, które jest w każdym sklepie (mi to śmierdzi jednakowo więc nie wiem).

Bardzo bym nie chciał, żeby się okazało że typ sobie jara, może przechowuje w domu narkotyki, a ja nic nie moge zrobić
Proszę o poradę


---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62e83898d0bd886629be8111
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 95
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@s---k: nie każdemu ;) ale po co srać żarem i wpadać na pomysły sprzedawania kogoś na psach.

Ja bym wolała żeby sąsiad najpierw przyszedł do mnie i poinformował, że nie lubi takiego zapachu. Chodź dla mnie to dziwne bo to przecież czuć minutę dwie i zwiewa na balkonie . To nie można na tą chwilę jak sasiad pali wejść sobie do mieszkania?
@x-odus: może stać jak byk, że jest zakaz palenia na balkonach i w przestrzeni wspólnej w budynku, mózgu. Nie ma znaczenia, czy ktoś pali tytoń, czy bułgarskie siano.
@AnonimoweMirkoWyznania mam to samo tylko z cebulą... Znaczy rodzina nie jara cebuli ale co drugi dzień tak niemiłożebnie #!$%@? że wytrzymać się nie da... Cała klatka, mieszkanie i okolica. Nie wiem co oni tam palą że tak śmierdzi ale aż oczy szczypią.