Aktywne Wpisy
Pan_Kielonek +23
#film #wykop30plus #wykop40plus
Pamiętacie kiedy przestaliście korzystać z wypożyczalni VHS/DVD?
Chyba ostatnim filmem jaki wypożyczyłem na DVD była Idiokracja (2006), ale to już były złote czasy piractwa i większość filmów wymieniało się ze znajomymi na płytach - głównie w formacie DivX/Xvid.
Pamiętacie kiedy przestaliście korzystać z wypożyczalni VHS/DVD?
Chyba ostatnim filmem jaki wypożyczyłem na DVD była Idiokracja (2006), ale to już były złote czasy piractwa i większość filmów wymieniało się ze znajomymi na płytach - głównie w formacie DivX/Xvid.
chwilowypaczelok +368
100 plusów, i idę jutro, kupuje po 40 rolek jednego i drugiego produktu, a następnie sprawdzę ile gram waży każda, ile jest warstw i metrów. Możecie dodać co jeszcze sprawdzić. #biedronka
Wyobrażasz sobie pierwszy związek mając przykładowo 29 lat? Pierwszy pocałunek i stracenie prawactwa z dziewczyną, która była już z kilkoma jak nie kilkunastoma facetami? W łóżku to ją co najwyżej rozbawisz, bo będziesz gorszy od 15-16 latka. Umiejętności i doświadczenia będziesz miał tyle samo co młodzi, czyli nic, za to ze względu na wiek znacznie mniej siły i chęci – jakby porównywać młodego kota, który szaleje po całym domu bez większego powodu do starego, ospałego psa co lewo ma siły wstać i przejść się po kuchni.
Taki „pierwszy związek” kolesia pod 30tkę może będzie się pannie z początku wydawał nawet zabawny, ale na pewno z czasem zacznie się #!$%@?ć, bo bycie razem to nie tylko łóżko, a 25+ lat samotności w budowaniu związku na pewno nie pomoże… Nawet mieszkanie samemu przez kilka lat tak cię zmieni, że jak kobieta się wprowadzi to zaraz zaczniesz wariować – dlatego nie popieram zbyt wczesnego uciekania od rodziców „na siłę” do życia w całkowitym odosobnieniu. Bo potem jak ktoś się pojawia, to są nieustanne konflikty o wszystko.
Najgorsze jest to, że jeśli sam Bóg się w końcu nad tobą zlituje i jakimś cudem znajdziesz sobie „pierwszą dziewczynę” mając te 25-30 lat i związek chwilę potrwa, to na 90% i tak się rozpadnie - bo nie będziesz miał doświadczenia w tym, tamtym i owym albo sam z siebie, jak to dzisiejsze związki. Jeśli znów będziesz szukał dziewczyny z taką skutecznością co poprzednio, to swoją „drugą kobietę” poznasz po 50tce. Oczywiście to tylko żart – tak naprawdę żadnej nie poznasz, chyba że… Zaczniesz szukać wśród samotnych matek i rozwódek.
Z samotnymi matkami jest tak, że nie bez powodu są samotne. Dzieciaka i tak wychowa sama z pomocą szkoły oraz mediów, a ty masz mu tylko opłacać rachunki i kupować zabawki. Możliwe konflikty z biologicznym ojcem.
Z rozwódkami różnie, ale najczęściej są dwie opcje:
-albo jest p****nięta i z tobą też się zaraz rozwiedzie;
-albo jest księżniczką, której nigdy w pełni nie zadowolisz, ale jak przestaniesz próbować „być najlepszym chłopakiem na ziemi” to monetarne się z tobą rozstanie;
Oczywiście ze względu na niedobór młodych kobiet, większość osób, które dziś mają 25+ lat i są samotne, będzie taka aż do śmierci, więc najlepiej się przyzwyczajać.
Jedyne co można robić, to edukować młodych. W wieku 15-22 lat powinno zawsze wyglądać się tak dobrze, jak tylko pozwalają na to geny - nie ulać się, przypakować, zadbać o włosy i zarost zanim wypadną i zsiwieją. Ważna jest też ogólna prezentacja - ładne, schludne ubrania, jak najwięcej perfum (miałem kiedyś dziewczynę którą jarało „zwąchwianie” ze mnie perfum) i rwanie czego się da niczym Turasy na erasumsie. Podrywać po 10-20 na raz* i starać się nie odpuszczać przez jakiś czas, bo nawet jak nic nie wyjdzie to poćwiczycie sobie obycie. W końcu "każda jedna rozmowa z kobietą, która nie jest z tobą spokrewniona, to -1 do bycia #!$%@?ą".
*nie mylić z obrzydliwym spermieniem
Zapraszam do dyskusji w szczególności różowe - jak byście się czuły w związku z takim 25-30 letnim "nienaruszonym" chłopakiem?
Wg naszych GENÓW warto zrobić wszystko, aby mieć jakiekolwiek szanse na potomka.
Jak najbardziej się zgadzam, ale nie musi mieć to nic wspólnego ze związkiem.
Kulturowo musi - szach mat.
Tylko patusy i "wiecznie opaleni" rozmrażają się przez gwałt, a ruchanie koleżanek/przypadkowych lasek i płodzenie bękartów to top 1% facetów.
Dla szarego, białego człowieka pozostaje jedynie związek ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wada genetyczna, jak leworęczność.
Tu nie chodzi o kłamanie czy statystyki z excella - po prostu to widać. Tak samo widać jak ktoś nie umie się zająć psem, dzieckiem czy kwiatem.
Kulturowo tak, biologicznie nie.
No ogólnie to jest ciężki temat i pytanie co może wplątać nas w większa depresję - brak związku wcale czy związek gdzie się upadlamy i robimy z siebie pośmiewisko wśród środowiska, a koniec końców żadnego przekazania genów może z tego nie być, tylko bawienie cudzego bachora.
Ok, powinienem doprecyzować - mi chodziło o samotne mamusie i rozwódki w wieku do 30 lat. A to już inna kategoria.
@pawelw: dlaczego?
Tak, bo geny są od tego żeby je przekazywać dalej.
Życie nadzieją, honorem i kultem cierpienia to główny powód dla którego Polaków się RUCHA jako naród nieprzerwanie od 300 lat...