Wpis z mikrobloga

@mieszalniapasz duże mandaty za śmiecenie - jestem na tak. Mandaty za palenie w tłumie - tak. Ogólny zakaz palenia - zdecydowanie nie.

Może i palacze trochę śmierdzą, ale trzeba pamiętać, że palacze są jednymi z największych sponsorów tego państwa z kartonu.

O ile nie palą fajek z przemytu, to co miesiąc zanoszą do państwa około 300zł (licząc paczkę dziennie). Dodatkowo statystycznie żyją 8-10 lat mniej, więc bardzo krótko pobierają emerytury, a płacą
@Hrjk: a no tak, pies nasrał na chodnik więc ja rzucę peta i tak to się kręci. Po prostu trzeba eliminować patologiczne zachowania - parkowanie na w niedozwolonych miejscach, darcie ryja gówniaków bez żadnej reakcji rodziców, palenie ćmików w lasach i wyrzucanie petów gdzie popadnie itp.
Zakaz palenia na balkonach, na plażach, w miejscach publicznych to dobry pomysł, a każdy palacz srający tym palonym gównem w tych miejscach powinien być poddawany ostracyzmowi. Chcesz palić? Wypad za miasto, nikt nie chce biernie się zaciągać i mieć śmierdzącego ubrania przez takiego delikwenta. Ktoś pewnie powie - a co z emisją z samochodów i okresem grzewczym, kiedy całe ubranie jest przesiąknięte smrodem smogu. Ja powiem - #!$%@? człowieku, to też jest
@mieszalniapasz: patus here. Temat palenia jest bardzo problematyczny. Tak jak wyrzucenie kiepa gdziekolwiek jest zwykłym śmieceniem i powinno być karane, tak dym papierosowy... Szkodliwy, śmierdzący i potrafi lecieć na kilkanaście metrów od osoby palącej. Tak na prawdę poza pustkowiem i palarniami to nie ma dobrego miejsca do palenia. Przyszło lato, sąsiedzi wietrzą mieszkania, więc wychodzę palić przed blok, na ulicy staram przystanąć jak najdalej od jakichkolwiek przechodniów, ale dym swoje