Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Przez rodziców byłam zawsze faworyzowana przez dobre wyniki w nauce, rodzeństwo nie miało w domu łatwo. Studiuję od paru lat, niedługo będę kończyć kierunek, którym byłam żywo zainteresowana, myślałam nawet o doktoracie. Tylko w tym czasie zaliczyłam po dwakroć epizody depresyjne, spowodowane nie tyle nauką, co innymi problemami, o których nie będę tu pisać. Dalej się leczę i jest mi bardzo trudno zabrać się za cokolwiek, ale też nie chcę mojego "lenistwa" tym usprawiedliwiać. Jeśli już się za coś zabiorę i jest to nawet najmniejszy projekt - staram się tak, jakby miało o tym świadczyć całe moje życie. Jeśli dostanę złą ocenę, nie zostanę doceniona - łapie mnie straszny dół. Mam ochotę rzucić wszystko, w skrajnych przypadkach mam myśli samobójcze, kiedy coś mi się nie uda. Patrzę na innych z zazdrością. Zawsze przygotowani, jak gdyby nie mieli żadnych problemów. Oczywiście nie wszyscy i, na pewno, mają jakieś trudności w życiu, ale mimo wszystko dają sobie radę. A mnie nie i zwyczajnie jest mi przykro, bo naprawdę lubię to, czego się uczę. Jednocześnie czuję jakbym zaprzepaściła te kilka lat, które miały być wspaniałe i rozwijające, to bardzo demotywuje. Covid i zajęcia zdalne na pewno też nie pomogły. Na zajęciach boję się odzywać, bo boję się powiedzieć głupotę - odpowiadam w głowie i najczęściej po chwili albo ktoś inny to mówi, albo profesor. Nie mogę w niczym się wykazać, bo cały czas coś mnie blokuje.

Czy to problem z perfekcjonizmem czy jeszcze coś innego? Brakuje mi jakiejś odnowy, sumienności i celu w życiu. Wiem, że mi go nie dacie, ale może ktoś czuł podobnie i udało mu się jakoś temu zaradzić.

#perfekcjonizm #psychologia #studia #studbaza

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6298bf7cd9171f392f0ac763
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania: nie mam zielonego pojecia o czym mowisz, ale na pewno latwo nie jest, i rada w stylu "lache kladz na wszystko i wszystkich i mow co Ci sie podoba" moze nie byc zbyt trafiona, chociaz w moim przypadku sie sprawdza. Zyje mi sie swietnie i na calkowitym luzie. Jedyna zazdrosc na ktora sobie pozwalam to raczej podziw dla ludzi, ktorzy mnie przewyzszaja i zyja tak jak chca, spelniajac sie zarazem
Perfekcjonizm zabija. To jedna z pierwszych rzeczy z których mnie wyleczono podczas szkoleń w pracy. Żeby zrobic cos swietnie, wystarczy po prostu wykonac to dobrze zamiast idealnie. Perfekcjonizm i nadmierne przywiazanie uwagi do szczegolow prowadza do powolnosci i w efekcie gorszych wynikow. Te trucizne perfekcjonizmu niestety w duzej mierze pompuje w glowe nasz toksyczny system edukacji oparty na ludziach, ktorzy sa powolnymi, nieskutecznymi szczegolarzami i wytykanie bledow to ich sposob na przetrwanie