Wpis z mikrobloga

@SiergiejLapczydow: tylko gdy ktoś stoi w zajebiście długiej kolejce do kasy gdzie może płacić gotówką, gdy do bezgotówkowych nie ma żadnej kolejki. I zauważyłem pewną prawidłowość, jak ktoś robi normalne zakupy np. w lidlu i zaczyna prosić kasjerkę o podanie szlugów, to zazwyczaj już wiadomo że będzie płacić gotówką. Klasa robotnicza zawsze się ujawni ;)
Ja staram się utylizować gotówkę płacąc w knajpie (np. równam w górę z napiwkiem) albo przy