Wpis z mikrobloga

#mikrokoksy

Pytanko teoretyczne - elementy Westside na redukcji.
A więc - robię redukcję. Z tego co zawsze słyszałem, to jako natural należy robić wysoki %1RM i minimalną wymaganą objętość na każdym treningu dla zachowania jak największej ilości mięśni. Niestety każdy chyba wie, jak pod koniec redukcji ciężkie siady/ martwe potrafią tyrać. W związku z tym, czy można zastąpić np co drugi trening na wysoki %1RM, speed dayem? Wiem że głównym założeniem metody Dynamic Effort nie jest budowa "absolute strength", lecz "explosive strength", ale czy ma to jakiś minimalny sens?

  • 4
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Mathieu_: Musisz brać pod uwagę, że z definicji poprawnie wykonany speed day, opiera się w na wkładaniu maksymalnej siły w eksplozywne powtórzenie. Samo to potrafi czasem generować zmęczenie większe niż sam max effort, a dodając do tego zmienny opór w postaci np. gum, które niesamowicie tyrają stawy, może wyjść Ci mieszanka wybuchowa, której nie sprostasz. Explosive strength też wpływa na absolutne strength, bo siła w ujęciu fizycznym równa masa x przyspieszenie.
@Mathieu_: Co to jest wg Ciebie speed day? Robienie np. back squats z dużym obciążeniem po 2 powtórzenia w dużej ilości serii z bardzo szybkim wykonaniem świetnie wpływa na tzw. „power output” i jednocześnie nie ma szans, żeby przez coś takiego zaszedł mityczny katabolizm
@Poemat:

Wg mnie ? Dzień poświęcony (głównie) na poprawę eksplozywności i szybkości wykonywania powtórzenia. Absolutnie nie chodzi mi o to że spowoduje to katabolizm,wręcz przeciwnie xD
Bardziej chodziło mi o to, czy speed day mógłby zastąpić bodziec generowany przez wyciskanie wysokim %1RM.