Wpis z mikrobloga

@mel0nik: Ci faceci pewnie przez większą część swojej służby w armii amerykańskiej szkolili się do pełnoskalowej wojny, wielu z nich zachowało klasyczny antyradziecki/antyrosyjski sentyment, ku swej rozpaczy do tej pory walczyli tylko z turbaniarzami, a teraz nadarzyła im się okazja do wzięcia udziału w wielkiej wojnie, walcząc po sprawiedliwej stronie. Pewnie wielu z nich nawet nie śmiało marzyć o tym, że przyjdzie im rozwalać rosyjskie czołgi atakujące niewinny naród.

Jest pewien
@mel0nik: Widać że dobrze się bawią.
Nie kumam tylko jednego: USA za żadne skarby nie chcą angażować się bezpośrednio w tę wojnę (czyli wysłać tam wojsk NATO). Ale jednocześnie przebywają tam amerykańscy żołnierze, z amerykańskim sprzętem.
Niby "ochotnicy" czy "byli żołnierze", ale w sumie dla Ruskich nie powinno to robić różnicy.