#anonimowemirkowyznania Mam problem z jedzeniem. Kiedyś jadłam mało, teraz kompulsywnie się obżeram. Rano jem niewiele, potem się zaczyna, najczęściej wieczór ( a czasami i noc) u mnie to wielkie żarcie...pomimo, że jesten najedzona jem dalej - czyli zjem kolacje czy obiad i zaraz pakuje dalej, pomimo, że mam uczucie ciężkości i pełności. Pomimo tego dalej mam apetyt :( kiedyś obiad jadłam na dwa razy,teraz zjem cały i jeszcze zjem coś slodkiego i wypije kawe i zaraz szukam kolejneego żarcia. Czuje się po tym jak słoń i balon i jestem senna.
Jak to jest, że pomimo tego, że jestem najedzona to chce jeśc dalej? Mam depresje,nerwice, jestem samotna i raczej mało szcześliwa, ale wcześniej raczej jadłam mniej niż więcej jak się zle czułam. Nie wiem skąd wziął się ten problem . Przez to mam początku refluksu bo jestem tak pełna, że zaczyna się cofać :( to ma jakieś podloze psychologiczne, bo to, że się nażre sprawia u mnie jakąś satysfacje. Rozumiem, że przez to już mam większy żołądek niż wcześniem, ale jak sobie z tym poradzić? Staram się nie jeść rzeczy bardzo kolorycznych i gotowych, obżeram się zwykłym domowym jedzeniem, ale przybyło kilka kilo. Jak tydzien przyhamowałam ze slodyczami i jedzeniem to zaraz miałam brzuch mniejszy i lepiej się czułam - nie odbijało mi się i nie miałam gazów. Dzisiaj znowu jadła posiłek po posiłku obiad z rybą, potem deser, potem zupę, potem kawałek kurczaka z grillla, potem znowu zupę, krówki...pomimo uczucia sytości coś karze mi jeśc dalej, wiem śmiesznie to brzmi XD ale może ktoś ma podobny problem...
@AnonimoweMirkoWyznania mam to samo, kompulsywne objadanie się. Teraz jem jakieś mało kaloryczne rzeczy jak ogórki i jem słodzik łyżeczką (zdarzało mi się jest sam cukier łyżką, musztardę itp itd aby tylko jeść). Bez psychiatry i terapii nie da się tego tak łatwo "wyleczyć" bo to już jest wyuczony sposób przez organizm aby rozluźnić napięcie.
@AnonimoweMirkoWyznania: udało mi się zapanować nad kompulsywnym obżarstwem wprowadzając zasady intermittent fasting (ośmiogodzinne okno żywieniowe, ograniczenie węgli na rzecz zdrowego tłuszczu).
@AnonimoweMirkoWyznania comforting food. Jak się nawpychasz to rośnie ci poziom serotoniny i jest dobrze. Idź do psychiatry to ci da leki no i warto połączyć farmaterapie z psychoterapia by zmieniać nawyki.
A jeśli jesz pod korek i jeszcze trochę to ryzykujesz uszkodzeniem żołądka
OP: @ciasteczkowy_otwur: no właśnie nie, kiedyś nie jadłam posilków nawet do 13, 14 czy 15 i nie objadałam się potem, jadłam pózno, ale nie tak dużo.. Dodam, że przez lata jadłam codziennie słodycze i to może powód.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@AnonimoweMirkoWyznania: Polecam książkę Brain over binge Kathryn Hansen. Też przez to przechodziłam kilka lat temu. Mi się udało bez pomocy specjalisty, ale z ogromnym wsparciem bliskiej osoby, która wiedziała o wszystkim. Samemu też pewnie sie da, ale mysle, że dużo trudniej. Pamietam, że bardzo pomogło mi jak przeczytałam, że każdy napad to moja świadoma decyzja. Wiadomo, że organizm działa jak w nałogu i się domaga i ciśnienie jest bardzo duże, ale
O jasny #!$%@?... PIS pomagał przemycać do Europy oligarchów z Rosji i ich bananowe dzieci a co więcej nadawał im obywatelstwo... Brawo, brawo, powinszować! #sejm #ukraina #rosja #wojna #wtf #bekazpisu #polityka
Mam problem z jedzeniem. Kiedyś jadłam mało, teraz kompulsywnie się obżeram. Rano jem niewiele, potem się zaczyna, najczęściej wieczór ( a czasami i noc) u mnie to wielkie żarcie...pomimo, że jesten najedzona jem dalej - czyli zjem kolacje czy obiad i zaraz pakuje dalej, pomimo, że mam uczucie ciężkości i pełności. Pomimo tego dalej mam apetyt :( kiedyś obiad jadłam na dwa razy,teraz zjem cały i jeszcze zjem coś slodkiego i wypije kawe i zaraz szukam kolejneego żarcia. Czuje się po tym jak słoń i balon i jestem senna.
Jak to jest, że pomimo tego, że jestem najedzona to chce jeśc dalej? Mam depresje,nerwice, jestem samotna i raczej mało szcześliwa, ale wcześniej raczej jadłam mniej niż więcej jak się zle czułam. Nie wiem skąd wziął się ten problem . Przez to mam początku refluksu bo jestem tak pełna, że zaczyna się cofać :( to ma jakieś podloze psychologiczne, bo to, że się nażre sprawia u mnie jakąś satysfacje. Rozumiem, że przez to już mam większy żołądek niż wcześniem, ale jak sobie z tym poradzić? Staram się nie jeść rzeczy bardzo kolorycznych i gotowych, obżeram się zwykłym domowym jedzeniem, ale przybyło kilka kilo.
Jak tydzien przyhamowałam ze slodyczami i jedzeniem to zaraz miałam brzuch mniejszy i lepiej się czułam - nie odbijało mi się i nie miałam gazów. Dzisiaj znowu jadła posiłek po posiłku obiad z rybą, potem deser, potem zupę, potem kawałek kurczaka z grillla, potem znowu zupę, krówki...pomimo uczucia sytości coś karze mi jeśc dalej, wiem śmiesznie to brzmi XD ale może ktoś ma podobny problem...
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61ef23a967af85000aa7c21d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
Komentarz usunięty przez autora
A jeśli jesz pod korek i jeszcze trochę to ryzykujesz uszkodzeniem żołądka
Dodam, że przez lata jadłam codziennie słodycze i to może powód.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Pamietam, że bardzo pomogło mi jak przeczytałam, że każdy napad to moja świadoma decyzja. Wiadomo, że organizm działa jak w nałogu i się domaga i ciśnienie jest bardzo duże, ale