Gdyby takie coś zastosować do ludzi po 30 w moim korpo to musieliby oni przez cały dzień siedzieć cicho. Mam wrażenie, że oni nie są już w stanie przetworzyć innego tematu podczas rozmowy. Nawet jak człowiek wyjdzie z innym tematem, to niemal od razu jest on rozważany pod kątem dzieci
I ja nie mówię, że jestem jakiś antynatalizm. Rozumiem ze to dla nich wazna sprawa, wspolne tematy i w ogole, ale tam dosłownie nie ma nic innego w tych rozmowach xd
@AnonimoweMirkoWyznania: odpieluszkowe zapalenie mózgu. Na szczęście mam przyjemność siedzieć z dziewczynami, które albo mają bekę ze swoich drobnoustrojów, albo w ogóle nie poruszają tego tematu.
@AnonimoweMirkoWyznania: Miałem takie przemyślenie, że jeżeli dzieci są jak bąki - można wytrzymać tylko ze swoimi, to gadanie o swoich dzieciach między sobą jest jak dzielenie się #!$%@? o pierdzeniu ( ͡°͜ʖ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: Z tego powodu nie utrzymuję prywatnie kontaktu z ludzmi w moim wieku, wszyscy moi znajomi są te 5-8 lat młodsi. 28 here ( ͡°͜ʖ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: dzieci, zwłaszcza małe wypełniają rodzicom cały świat, więc to zupełnie normalne że się o nich mówi i rozwaza sprawy pod ich kątem.
@AnonimoweMirkoWyznania: każdy bachor jest taki sam, każdy sra i rzyga tak samo, każdy jest identycznie obrzydliwy, a i tak ludzie o nich #!$%@?ą xD jest z 500 mln małych bachorów na świecie i każda madka myśli, że ich bachor jest tym wyjątkowym. #!$%@? tam xD niech bachor najpierw coś osiągnie, zrobi doktorat, zdobędzie nobla czy zostanie prezydentem to wtedy owszem - można porozmawiać na jego temat, ale co jest wyjątkowego w
@zloty_wkret: Każdy bachor rozwija się inaczej i z każdym są innego typu problemy, więc normalnym jest że konsultujesz to z innymi rodzicami, żeby przez przypadek nie wychować kogoś takiego jak... Ty ( ͡°͜ʖ͡°)
@Filip3k91: nie, wszystkie kaszojady mają te same problemy. Jedzą, srają, rzygają i czasami mają 37 stopni gorączki. Dzieci do 5 roku życia są jak tamagoczi. Nakarmisz, przewiniesz i posłuchasz jak płacze i fajrant. Bo co innego wymyśli? Że jest mu smutno z powodu globalnego ocieplenia?
@Azaajaszz: bliżej mi to antynatalizmu i raczej za dziećmi nie przepadam i nie planuję ale dość mocno to uprościłeś. xD Dzieci przechodzą szereg etapów i na każdym można popełnić masę błędów. Jak np niewłaściwa reakcja na płacz, co w przyszłości może skutkować problemami w rozwoju psychicznym dzieciaka, który potem wyląduje na vikop na tagu przegryw. Niemniej myślę, że są lepsze okazje do takich rozmów niż wałkowanie tematu w pracy.
ZAKAZ ROZMÓW O DZIECIACH
Gdyby takie coś zastosować do ludzi po 30 w moim korpo to musieliby oni przez cały dzień siedzieć cicho. Mam wrażenie, że oni nie są już w stanie przetworzyć innego tematu podczas rozmowy. Nawet jak człowiek wyjdzie z innym tematem, to niemal od razu jest on rozważany pod kątem dzieci
I ja nie mówię, że jestem jakiś antynatalizm. Rozumiem ze to dla nich wazna sprawa, wspolne tematy i w ogole, ale tam dosłownie nie ma nic innego w tych rozmowach xd
#pracbaza #korposwiat #zalesie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61ea7d9df7bdff000a92e066
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
Komentarz usunięty przez autora
każdy bachor jest taki sam, każdy sra i rzyga tak samo, każdy jest identycznie obrzydliwy, a i tak ludzie o nich #!$%@?ą xD
jest z 500 mln małych bachorów na świecie i każda madka myśli, że ich bachor jest tym wyjątkowym. #!$%@? tam xD niech bachor najpierw coś osiągnie, zrobi doktorat, zdobędzie nobla czy zostanie prezydentem to wtedy owszem - można porozmawiać na jego temat, ale co jest wyjątkowego w
Każdy bachor rozwija się inaczej i z każdym są innego typu problemy, więc normalnym jest że konsultujesz to z innymi rodzicami, żeby przez przypadek nie wychować kogoś takiego jak... Ty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Filip3k91: nie, wszystkie kaszojady mają te same problemy. Jedzą, srają, rzygają i czasami mają 37 stopni gorączki. Dzieci do 5 roku życia są jak tamagoczi. Nakarmisz, przewiniesz i posłuchasz jak płacze i fajrant. Bo co innego wymyśli? Że jest mu smutno z powodu globalnego ocieplenia?
@Filip3k91: Cudowny argument, kompletne upokorzenie rozmówcy. Myślę, że nie ma szans aby podniósł się po argumentum ad ruchanium.
Niemniej myślę, że są lepsze okazje do takich rozmów niż wałkowanie tematu w pracy.