Wpis z mikrobloga

Witam zacne grono szachowych Wykopków! Zwracam się do was z pewnym pytaniem. Mam nadzieję, że uzyskam multum odpowiedzi.

W szachy nauczyłem się grać (tj. poznałem zasady poruszania się bierek i to, że chodzi o zamatowanie króla) w podstawówce. Na domowym komputerze zaczął wtedy królować Windows 7 (w miejsce wcześniejszego Windows XP), który miał zainstalowaną grę Chess Titans. I tak właśnie grałem w szachy - z komputerem na niskim poziomie trudności, korzystając z tego, że po kliknięciu bierki podświetlały się możliwe pola. Z czasem - wiedziałem już (poprzez praktykę), co jak się porusza i jak można tego używać.

I dalej - nic. Chess Titans się znudził, mniej więcej w momencie, jak jeszcze w podstawówce odkryłem Paradox Interactive i gry takie jak Europa Universalis, Hearts of Iron czy Victoria. A później jeszcze seria Civilization i Total War. Być może sam Chess Titans (obok pasjonowania się historią) odegrał w tym swoją rolę, że zanurzyłem się w gry strategiczne.

Czas mijał, aż do liceum. I lekcji religii. Wtedy to razem z kolegami i z księdzem grywałem dość sporo, bo prawie na każdej lekcji. Oczywiście była to gra do szpiku kości amatorska - bez znajomości jakichkolwiek debiutów, oparta po prostu o wyliczanie prostych kombinacji, jakie zaistniały na szachownicy.

Z czasem natrafiłem na rozwijającą się wtedy tematykę szachową na YouTube. Wtedy (okolice 2017 roku) tylko Marianczello Dominoni nagrywał z tych najbardziej dzisiaj znanych. Oglądałem, chłonąłem. Przyswajałem sobie tak elementarne zasady, jak: walka pionami o centrum, wyprowadzanie lekkich figur, roszowanie króla, zagrywki taktyczne ("widełki", związanie, atak/szach z odsłony).

Sęk w tym, że nigdy w życiu przez tyle lat nie przysiadłem do szachów na poważnie, aby się czegoś konkretnego nauczyć. Zawsze to była luźna gra: z komputerem, z księdzem na lekcjach religii, czy z kolegami po pijaku na domówkach.

Czas mijał. Ostatnio jednak znowu zainteresowałem się szachami. I tutaj przejdźmy do rzeczy.

W związku z tym, że mam ostatnio nieco więcej czasu w życiu i szukam dla siebie intelektualnego wyzwania - mam pytanie: jak nauczyć się poważnie grać w szachy? Szukam czegoś, co przygotuje mnie od strony debiutów i końcówek, wyostrzy zmysł taktyczny, nauczy strategicznego planowania w szachach. Et cetera, et cetera...

A zatem - co mi możecie polecić, doradzić?

#szachy ##!$%@? #szachowepodziemie
  • 20
@dicentis: Po pierwsze regularne codzienne ćwiczenie kombinacji, a po drugie kombinacji raz jeszcze. Na wstępnym etapie to taktyka decyduje o twojej sile gry. Oczywiście w międzyczasie przeglądaj podstawowe debiuty. A jak myślisz o prawdziwych turniejach, kup sobie zestaw szachów turniejówych i może jakąś książkę o strategii czy końcówkach i przerób ją na szachownicy, by przyzwyczaić się do fizycznych bierek.
@dicentis: Dla osób, które nigdy nie trenowały szachów bardzo dobre efekty daje rozwiązywanie dużej ilości zadań taktycznych. Jest obecnie kilka stron, które oferują darmowo zbiory dziesiątek tysięcy dobrej jakości zadań.
Jeśli ktoś ma zacięcie, aby zdobyć większą wiedzę szachową, to polecam korzystanie z książek. Na początek jakaś, która oferuje ogólny zarys wszystkich podstawowych zagadnień typu "Szachy dla Żółtodziobów"
@dicentis:
-Regularna gra, co najmniej 2-3x w tygodniu, długie partie, co najmniej 10 minut. Graj na poważnie.
-Analiza własnych gier (temat rzeka, więc na początek po prostu przejrzyj chociaż swoją grę, zobacz co tam było nie tak i zapisz jakieś główne myśli, które się nasuwają).
-ćwiczenia taktyki, najlepiej z dobrej książki, Zezulkin „motywy kombinacyjne” jest polecana na początek. https://lichess.org/training
-literatura szachowa (tutaj nie nastawiaj się, że będziesz łykał jedną książkę co
@dicentis:

Właśnie wróciłem z pracy. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Sam również udzielę odpowiedzi do nich.

@ajuto00:

Po pierwsze regularne codzienne ćwiczenie kombinacji, a po drugie kombinacji raz jeszcze. Na wstępnym etapie to taktyka decyduje o twojej sile gry. Oczywiście w międzyczasie przeglądaj podstawowe debiuty. A jak myślisz o prawdziwych turniejach, kup sobie zestaw szachów turniejówych i może jakąś książkę o strategii czy końcówkach i przerób ją na szachownicy, by przyzwyczaić
@dicentis: Ja dzisiaj obejrzałem go trzeci raz, bo na święta przyjechałem do rodziców i chciałem im go też pokazać. Matula, okazuje się, też juz widziała wcześniej, ale z przyjemnością go przyswoiła powtórnie, natomiast Tatko, był bardzo kontent, acz do kinomanów nie należy. Ale w szachy gramy i przeważnie dostaję odeń po dupie... Oczywiście obaj jesteśmy amatorami.
Sęk w tym, że diamentowe konto premium (nielimitowany dostęp) to koszt około 400 zł. Opłaca się? Czy może za tę kwotę lepiej wybrać jakieś książki?


@dicentis: Pytanie pomocnicze: ilu mistrzów szachowych (już nie mówię o arcymistrzach światowej sławy nawet), zawdzięcza swoje zdolności jakiemuś koncie za sto dolców?
Polecam jedną taką fajną scenę z filmu Buntownik z Wyboru, genialną, gdzie bohater grany przez Matta Daemona rozwala studenta historii w barze w sensie
@mike78:

Pytanie pomocnicze: ilu mistrzów szachowych (już nie mówię o arcymistrzach światowej sławy nawet), zawdzięcza swoje zdolności jakiemuś koncie za sto dolców?


Zgodzę się, choć to też niezbyt celne. Siłą rzeczy (czasów, w których żyli), to Robert James Fischer czy Garri Kasparow nie mieli dostępu do internetowych portali szachowych, a co za tym idzie - do internetowych lekcji na tychże portalach.

Wszystko tu sprowadza się do kwestii co jest po prostu
@dicentis: Szczerze powiedziawszy to nie wiem co po polsku będzie spoko. Ja mam to szczęście, że znam angielski i sporo książek mogę ukraść w wersji cyfrowej i zobaczyć czy mi odpowiadają.

Co do książek to chyba trzeba zamawiać online, bo faktycznie teraz nie widziałem w normalnych księgarniach. Ale to raczej musi się wypowiedzieć ktoś bardziej zorientowany w temacie ode mnie.
@r4do5: Ech, będzie się trzeba kiedyś przemóc do języka Albionu. Choć nigdy mi nie odpowiadał - brzmi dla mnie obrzydliwie. Co ciekawe niemiecki (choć to wszystko z jednej rodziny językowej - germańskiej) jest dla mnie dość przyjemny w odbiorze. No i też prostszy jest.
@dicentis: Rozumiem cię, 20 lat mi zajęło nauczenie się jako tako i zawsze szło jak krew z nosa. Pewnego dnia zabrakło napisów do serialu, który bardzo mi się podobał, zacząłem oglądać bez napisów i w końcu zacząłem rozumieć. Angielski jednak jest przydatny, bo większa część internetu jest po angielsku.
@ajuto00 ; @gobblin ; @r4do5

Okej - znalazłem w Internecie coś takiego, zamierzam zakupić. Dwie pozycje o podstawach i jedna pozycja o debiutach. Oprócz tego mam zamiar rozwiązywać szachowe zadania i grać nadal partie blitz, tylko. Gdy uznam, że idzie mi już lepiej - wtedy wezmę się za partie rapid.

https://www.empik.com/szachy-praktyczny-przewodnik-jak-grac-i-wygrac-eade-james-lawrence-al,p1274947389,ksiazka-p

https://szachmat.com/sklep/szachy-kurs-podstawowy-cz-m-spisak/

https://allegro.pl/oferta/szybki-kurs-debiutow-debiuty-szachowe-7531380111

Co o tym wszystkim sądzicie? Dobry plan?
@dicentis: moim zdaniem nie, bo takie podstawy znajdziesz w necie. A książki lepiej kupić na wyższym poziomie. Na pewno ta środkowa pozycja to wyrzucone w błoto.

https://www.youtube.com/watch?v=sh1t3kqlBFI&list=PL61BBF43C5541E761
https://www.youtube.com/watch?v=kxgmZaPIr0M&list=PLfEKc_qk44eJSbv_7hQ4_ozyvG-EInIyj

takich kursów powinieneś dużo znaleźć, a po ich przerobieniu, polecam poszukać filmików na temat konkretnych otwarć, też znajdziesz tego trochę. Przeważnie takie filmiki pokażą ci ogólne zasady panujące w debiucie.

Jak skończą się filmiki instruktażowe, a jest tego sporo, to polecam zapisy live
@dicentis:
Pierwsza książka to coś podobnego do wspomnianych przeze mnie "szachów dla żółtodziobów", zwykle takie książki są dobre na początek, szczególnie takie które mają wiele wydań, bo to znaczy, że cieszą się zainteresowaniem. Tutaj specyficzne jest pokazanie szachownic w rzucie 3D, zamiast diagramów 2D. Dla tych, którzy są przyzwyczajeni do szachów na komputerze może to być mało czytelne
Książki Spisaka są bardzo dobre, zawierają wiele zadań. Ta, którą wskazałeś zawiera całkowite
@gobblin:
A możesz polecić jakąś książkę, gdzie debiuty nie będą prezentowane super konkretnie tylko pod kątem ogólnych zasad? I wytłumaczony będzie każdy ruch. Próbowałem czytać „Logical Chess Move by Move” ale to jest z kolei zbyt rozwleczone, autor sili się wręcz na poetycki styl i z tego powodu ciężko mi przebrnąć przez książkę. Plus, najlepiej, żeby był sensowny dobór debiutów pod kątem początkującego, czyli rzeczy, które ludzie grają przy rankingu 1000-1400
@dicentis:

Cieszę się, że udzielacie mi nadal odpowiedzi. Za wszystkie bardzo dziękuję.

@ajuto00:

moim zdaniem nie, bo takie podstawy znajdziesz w necie. A książki lepiej kupić na wyższym poziomie. Na pewno ta środkowa pozycja to wyrzucone w błoto.


Niby tak - można tego znaleźć pełno w Internecie. Ale być może w tego typu książkach dla początkujących znajdzie się jakaś złota myśl, jakiś istotny wywód, którego próżno szukać w internetowych tutorialach.
Ale być może w tego typu książkach dla początkujących znajdzie się jakaś złota myśl, jakiś istotny wywód, którego próżno szukać w internetowych tutorialach.


@dicentis: nie, to bzdura, tu nie żadnej magii, to są takie same podstawy. Zamiast rozpisywać sobie plan na miesiące, zacznij już przeglądać te filimiki. Dzisiaj 17 letni Uzbek wygrał sensacyjnie mistrzostwo świata w szachach szybkich, z pewnością nie przeczytał całej teorii, jaką napisano, a książek jest tysiąc+. Po