Aktywne Wpisy
ssauczo_pauczo +34
Moja babcia ostatnio (jakoś po wyborach...) stała się mega nerwowa. Dziś odwiedziłem ją z pięcioletnią córką. Młoda poszła umyć ręce, babcia za nią #!$%@? chyba jej pomóc. Oblała młodą wodą, po czym ją za to #!$%@?ła. Młoda się słusznie wkurzyła. Babcia zaczęła swoją tyradę, grubą jak nigdy. Zamknij mordę gówniaro, zamknij się debilko, po łapach jej dała itd. Wyszliśmy.
Prawdopodobnie to był ostatni raz, kiedy widziała wnuczkę na oczy.
Oczywiście to moja
Prawdopodobnie to był ostatni raz, kiedy widziała wnuczkę na oczy.
Oczywiście to moja
Pamiętam jak 5 lat temu pracowałem w biedrze i pracowała tam też pewna studentka germanistyki zaocznie co prawda, ale jednak i była wobec mnie bardzo miła wyrozumiała itd. Kiedy pewnego dnia na messengerze po dłuższej gadce zaproponowałem jej randkę w kinie na seans planety singli 2 pod koniec 2018 roku to stwierdziła, że "nie szuka nikogo i jest jej dobrze samej" ona miała ok 158 cm wzrostu, a ja 190 cm, ale
W szachy nauczyłem się grać (tj. poznałem zasady poruszania się bierek i to, że chodzi o zamatowanie króla) w podstawówce. Na domowym komputerze zaczął wtedy królować Windows 7 (w miejsce wcześniejszego Windows XP), który miał zainstalowaną grę Chess Titans. I tak właśnie grałem w szachy - z komputerem na niskim poziomie trudności, korzystając z tego, że po kliknięciu bierki podświetlały się możliwe pola. Z czasem - wiedziałem już (poprzez praktykę), co jak się porusza i jak można tego używać.
I dalej - nic. Chess Titans się znudził, mniej więcej w momencie, jak jeszcze w podstawówce odkryłem Paradox Interactive i gry takie jak Europa Universalis, Hearts of Iron czy Victoria. A później jeszcze seria Civilization i Total War. Być może sam Chess Titans (obok pasjonowania się historią) odegrał w tym swoją rolę, że zanurzyłem się w gry strategiczne.
Czas mijał, aż do liceum. I lekcji religii. Wtedy to razem z kolegami i z księdzem grywałem dość sporo, bo prawie na każdej lekcji. Oczywiście była to gra do szpiku kości amatorska - bez znajomości jakichkolwiek debiutów, oparta po prostu o wyliczanie prostych kombinacji, jakie zaistniały na szachownicy.
Z czasem natrafiłem na rozwijającą się wtedy tematykę szachową na YouTube. Wtedy (okolice 2017 roku) tylko Marianczello Dominoni nagrywał z tych najbardziej dzisiaj znanych. Oglądałem, chłonąłem. Przyswajałem sobie tak elementarne zasady, jak: walka pionami o centrum, wyprowadzanie lekkich figur, roszowanie króla, zagrywki taktyczne ("widełki", związanie, atak/szach z odsłony).
Sęk w tym, że nigdy w życiu przez tyle lat nie przysiadłem do szachów na poważnie, aby się czegoś konkretnego nauczyć. Zawsze to była luźna gra: z komputerem, z księdzem na lekcjach religii, czy z kolegami po pijaku na domówkach.
Czas mijał. Ostatnio jednak znowu zainteresowałem się szachami. I tutaj przejdźmy do rzeczy.
W związku z tym, że mam ostatnio nieco więcej czasu w życiu i szukam dla siebie intelektualnego wyzwania - mam pytanie: jak nauczyć się poważnie grać w szachy? Szukam czegoś, co przygotuje mnie od strony debiutów i końcówek, wyostrzy zmysł taktyczny, nauczy strategicznego planowania w szachach. Et cetera, et cetera...
A zatem - co mi możecie polecić, doradzić?
#szachy ##!$%@? #szachowepodziemie
Jeśli ktoś ma zacięcie, aby zdobyć większą wiedzę szachową, to polecam korzystanie z książek. Na początek jakaś, która oferuje ogólny zarys wszystkich podstawowych zagadnień typu "Szachy dla Żółtodziobów"
-Regularna gra, co najmniej 2-3x w tygodniu, długie partie, co najmniej 10 minut. Graj na poważnie.
-Analiza własnych gier (temat rzeka, więc na początek po prostu przejrzyj chociaż swoją grę, zobacz co tam było nie tak i zapisz jakieś główne myśli, które się nasuwają).
-ćwiczenia taktyki, najlepiej z dobrej książki, Zezulkin „motywy kombinacyjne” jest polecana na początek. https://lichess.org/training
-literatura szachowa (tutaj nie nastawiaj się, że będziesz łykał jedną książkę co
@justguylol: Obejrzyj sobie film pt. "Ukryta Gra" - tam się dowiesz, że można #!$%@?ć arcymistrza radzieckiego, a na drugi dzień nie pamiętać, że w ogóle się grało.
Wiadomo, jaja, ale film jest zajebisty i godzien polecenia ze wszech miar.
Właśnie wróciłem z pracy. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Sam również udzielę odpowiedzi do nich.
@ajuto00:
@dicentis: Nie opłaca się ale jeśli kogoś stać to jest to wygodna opcja.
@dicentis: Pytanie pomocnicze: ilu mistrzów szachowych (już nie mówię o arcymistrzach światowej sławy nawet), zawdzięcza swoje zdolności jakiemuś koncie za sto dolców?
Polecam jedną taką fajną scenę z filmu Buntownik z Wyboru, genialną, gdzie bohater grany przez Matta Daemona rozwala studenta historii w barze w sensie
Zgodzę się, choć to też niezbyt celne. Siłą rzeczy (czasów, w których żyli), to Robert James Fischer czy Garri Kasparow nie mieli dostępu do internetowych portali szachowych, a co za tym idzie - do internetowych lekcji na tychże portalach.
Wszystko tu sprowadza się do kwestii co jest po prostu
Co do książek to chyba trzeba zamawiać online, bo faktycznie teraz nie widziałem w normalnych księgarniach. Ale to raczej musi się wypowiedzieć ktoś bardziej zorientowany w temacie ode mnie.
Okej - znalazłem w Internecie coś takiego, zamierzam zakupić. Dwie pozycje o podstawach i jedna pozycja o debiutach. Oprócz tego mam zamiar rozwiązywać szachowe zadania i grać nadal partie blitz, tylko. Gdy uznam, że idzie mi już lepiej - wtedy wezmę się za partie rapid.
https://www.empik.com/szachy-praktyczny-przewodnik-jak-grac-i-wygrac-eade-james-lawrence-al,p1274947389,ksiazka-p
https://szachmat.com/sklep/szachy-kurs-podstawowy-cz-m-spisak/
https://allegro.pl/oferta/szybki-kurs-debiutow-debiuty-szachowe-7531380111
Co o tym wszystkim sądzicie? Dobry plan?
https://www.youtube.com/watch?v=sh1t3kqlBFI&list=PL61BBF43C5541E761
https://www.youtube.com/watch?v=kxgmZaPIr0M&list=PLfEKc_qk44eJSbv_7hQ4_ozyvG-EInIyj
takich kursów powinieneś dużo znaleźć, a po ich przerobieniu, polecam poszukać filmików na temat konkretnych otwarć, też znajdziesz tego trochę. Przeważnie takie filmiki pokażą ci ogólne zasady panujące w debiucie.
Jak skończą się filmiki instruktażowe, a jest tego sporo, to polecam zapisy live
Pierwsza książka to coś podobnego do wspomnianych przeze mnie "szachów dla żółtodziobów", zwykle takie książki są dobre na początek, szczególnie takie które mają wiele wydań, bo to znaczy, że cieszą się zainteresowaniem. Tutaj specyficzne jest pokazanie szachownic w rzucie 3D, zamiast diagramów 2D. Dla tych, którzy są przyzwyczajeni do szachów na komputerze może to być mało czytelne
Książki Spisaka są bardzo dobre, zawierają wiele zadań. Ta, którą wskazałeś zawiera całkowite
A możesz polecić jakąś książkę, gdzie debiuty nie będą prezentowane super konkretnie tylko pod kątem ogólnych zasad? I wytłumaczony będzie każdy ruch. Próbowałem czytać „Logical Chess Move by Move” ale to jest z kolei zbyt rozwleczone, autor sili się wręcz na poetycki styl i z tego powodu ciężko mi przebrnąć przez książkę. Plus, najlepiej, żeby był sensowny dobór debiutów pod kątem początkującego, czyli rzeczy, które ludzie grają przy rankingu 1000-1400
Cieszę się, że udzielacie mi nadal odpowiedzi. Za wszystkie bardzo dziękuję.
@ajuto00:
Niby tak - można tego znaleźć pełno w Internecie. Ale być może w tego typu książkach dla początkujących znajdzie się jakaś złota myśl, jakiś istotny wywód, którego próżno szukać w internetowych tutorialach.
@dicentis: nie, to bzdura, tu nie żadnej magii, to są takie same podstawy. Zamiast rozpisywać sobie plan na miesiące, zacznij już przeglądać te filimiki. Dzisiaj 17 letni Uzbek wygrał sensacyjnie mistrzostwo świata w szachach szybkich, z pewnością nie przeczytał całej teorii, jaką napisano, a książek jest tysiąc+. Po