Wczoraj zrobiłam obiad, to wykrzyczał mi w twarz czemu nałożyłam mu za dużą porcję. To była jego jedyna reakcja i to w dość niemiłych słowach. Gdyby on zrobił raz obiad to chyba bym go godzinę chwaliła...
Dziś rano nie było pieczywa w domu a za parę groszy znalazłam spoko śniadanie z dostawą. Kupiłam je i jak to zobaczył wyrzucił część a raczej rozwalił mówiąc że po co marnuje kasę (jakby niszczenie jedzenia nie było jej marnowaniem). Bo to wspólne pieniądze a ja się ośmieliłam coś kupić na wynos (mamy osobne konta i ja za to zapłaciłam). Chciałam tylko zrobić nam herbatę i zjeść coś dobrego, zrobić komuś miłą niespodziankę. Rozpłakałam się bardzo a on sobie w spokoju wyszedł do pracy.
Zastanawiam się co robię źle że ktoś kto w teorii powinien mnie kochać mnie nienawidzi.
Daje mu pieniądze na wszystko na co każe się składać w jego mieszkaniu nawet jak uważam że to zbędne (nie chce mi się o to kłócić). Mam inne podejście do kasy ale zarabiamy praktycznie tak samo, daję mu na opłaty, rachunki itp ile chce. Chce coś dodatkowo to też dam. Na pewno nie jestem osobą która by klepała biedę czy oszczędzała na wszystkim.
Dbam o siebie, mogę nawet nie jeść kosztem dobrego wyglądu, na pewno nie jestem brzydsza niż on, więc atrakcyjność też ok.
Jestem uczciwa i wierną osobą mimo różnych propozycji. Mam przyjaciół którzy mnie lubią i umiem też pomagać, słuchać. Na pewno nie jestem chodzącym ideałem ale zastanawiam się co jest we mnie tak parszywego że ktoś kto obiecywał kochać i być na zawsze traktuje mnie jak śmiecia?
Ze nawet jak tej osobie kupię dobre jedzenie bez okazji to jest tylko pretensja i awantura.
Pisze ten post bo jest mi po prostu smutno i czuję się bardzo samotnie, nie chce o tym rozmawiać z bliskimi i ich martwić przed świętami :(
@AnonimoweMirkoWyznania: Zostaw go i tyle, będzie tylko gorzej. Od jakiegoś czasu obserwuje związek mojej siostry, problemy co prawda inne ale cały czas się kumulują.
@AnonimoweMirkoWyznania: bardzo mi przykro że Cię to spotkało, nie powinno tak być. Jeżeli możesz to powinnaś się czym prędzej wyprowadzić bo zatruje Ci życie. Jeżeli z takich błahych powodów jest taki oschły i nieczuły to ratuj się. Szanse że będzie gorzej są większe niż, że będzie lepiej. Idę o zakład że jak mu powiesz że się wyprowadzasz, to winy będzie szukał jak najdalej od siebie. Czyli u CIebie.
@AnonimoweMirkoWyznania: zadzwoń sobie do Centrum Praw Kobiet albo w podobne miejsce. Jesteś ofiarą przemocy psychicznej i potrzebujesz wsparcia, żeby stanąć na własne nogi i być w stanie odejść od toksycznego partnera. Życzę Ci dużo siły!
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli to prawda to postaw na swoją niezależność. Nie wiem czy jest szansa to naprawić. Zapytaj go kiedy on zrobi obiad. Kiedy on Ciebie zadba. Jak się oburzy albo nie będzie widzi swoich błędów to niestety chyba wszystko stracone.
Sama płacisz za śniadanie to docenilby sam fakt ze ma gotowe za darmo.
Nie uważasz że to zwykły cham bez kultury? Nawet gdybym ja nie chciał czegoś zjeść to na pewno
@AnonimoweMirkoWyznania: ma rację a od ciebie bije aura że ma dziękować księżniczce że go nie zdradziła, i tak z nim będziesz bo Cię trzyma odpowiednio, brawo dla niego
@AnonimoweMirkoWyznania: pamietaj, nawet jesli bylabys obiektywnie nieaktrakcyjna to i tak nie mialby prawa sie tak zachowywac. uciekaj. jeszcze spotkasz dobrego niebieskiego, ktory bedzie cie kochac i szanowac.
@AnonimoweMirkoWyznania No jak ktoś ma pretensje ze zamówiłaś jedzenie za swoje pieniądze to zamiast płakać zapytaj czy nie jest przypadkiem #!$%@?ęty i zobacz co się stanie.
I to jest prawdziwy gigachad, jest w stanie doslownie nasrać, poniżyć, obrzucać bluzgami swoją partnerkę a ona i tak będzie się go trzymać, i jeszcze szukać winy w sobie xDD Widziałaś co bierzesz więc teraz proszę nie płakać.
Mój partner mnie nie kocha i nie szanuje.
Wczoraj zrobiłam obiad, to wykrzyczał mi w twarz czemu nałożyłam mu za dużą porcję. To była jego jedyna reakcja i to w dość niemiłych słowach. Gdyby on zrobił raz obiad to chyba bym go godzinę chwaliła...
Dziś rano nie było pieczywa w domu a za parę groszy znalazłam spoko śniadanie z dostawą. Kupiłam je i jak to zobaczył wyrzucił część a raczej rozwalił mówiąc że po co marnuje kasę (jakby niszczenie jedzenia nie było jej marnowaniem). Bo to wspólne pieniądze a ja się ośmieliłam coś kupić na wynos (mamy osobne konta i ja za to zapłaciłam). Chciałam tylko zrobić nam herbatę i zjeść coś dobrego, zrobić komuś miłą niespodziankę. Rozpłakałam się bardzo a on sobie w spokoju wyszedł do pracy.
Zastanawiam się co robię źle że ktoś kto w teorii powinien mnie kochać mnie nienawidzi.
Daje mu pieniądze na wszystko na co każe się składać w jego mieszkaniu nawet jak uważam że to zbędne (nie chce mi się o to kłócić). Mam inne podejście do kasy ale zarabiamy praktycznie tak samo, daję mu na opłaty, rachunki itp ile chce. Chce coś dodatkowo to też dam.
Na pewno nie jestem osobą która by klepała biedę czy oszczędzała na wszystkim.
Dbam o siebie, mogę nawet nie jeść kosztem dobrego wyglądu, na pewno nie jestem brzydsza niż on, więc atrakcyjność też ok.
Jestem uczciwa i wierną osobą mimo różnych propozycji. Mam przyjaciół którzy mnie lubią i umiem też pomagać, słuchać. Na pewno nie jestem chodzącym ideałem ale zastanawiam się co jest we mnie tak parszywego że ktoś kto obiecywał kochać i być na zawsze traktuje mnie jak śmiecia?
Ze nawet jak tej osobie kupię dobre jedzenie bez okazji to jest tylko pretensja i awantura.
Pisze ten post bo jest mi po prostu smutno i czuję się bardzo samotnie, nie chce o tym rozmawiać z bliskimi i ich martwić przed świętami :(
#zwiazki #smutek
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61bc6010ddfc93000ae06b98
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
@AnonimoweMirkoWyznania: posłuchaj koleżanki
Sama płacisz za śniadanie to docenilby sam fakt ze ma gotowe za darmo.
Nie uważasz że to zwykły cham bez kultury? Nawet gdybym ja nie chciał czegoś zjeść to na pewno
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora