Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam problem. Zacząłem ostatnio spotykać się z dziewczyną poznaną na #tinder która wydaje mi się mega fajna - bardzo dobrze mi się z Nią rozmawia, mamy podobne poglądy na różne kwestie, jest bardzo atrakcyjna - nie jest to typ szarej myszki. Jednak jedyna fizyczna relacja jaką mamy to przytulanie na powitanie i na pożegnanie, bo w sumie nic więcej nie wyszło, a ja nawet jakoś nie naciskam.
Coś o mnie - mam dosyć niska samoocenę i wydaje mi się że Ona jest przynajmniej 3-4 punkty wyżej niż ja i wydaje mi się to trochę nierealne - dawno nie byłem na tylu randkach z tą samą osobą i jesteśmy umówieni na kolejną.
Byliśmy na 3 spotkaniach, dwa razy wylądowaliśmy w knajpach(z rodzaju tych lepszych) w których w sumie zostawiłem ponad 400zł płacąc za nas. Nie jetem skąpy. Zarabiam dosyć dobrze, ale z Jej ust nawet nie padła propozycja że, za coś zapłaci(sądząc po Jej wykonywanym zawodzie, też nie zarabia najgorzej).
Nie wiem co o tym myśleć, czy dziewczyna po prostu jest przyzwyczajona do tego że każdy facet za Nią płaci? Jestem dosyć przyzwyczajony do tego ze jestem friendzonowany, ale to nawet tak nie do końca wygląda - poznajemy się ok, ale to wszystko jakby utknęło w martwym punkcie, bo to ani krok w fiendzone, ani krok w związek, tylko jeleń który za wszystko płaci.
Czy jestem jakiś przewrażliwiony? Może jest inna perspektywa z której można na to spojrzeć?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61b266bd1a841e000b7d99e7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 9
Byliśmy na 3 spotkaniach, dwa razy wylądowaliśmy w knajpach(z rodzaju tych lepszych) w których w sumie zostawiłem ponad 400zł płacąc za nas. Nie jetem skąpy. Zarabiam dosyć dobrze, ale z Jej ust nawet nie padła propozycja że, za coś zapłaci(sądząc po Jej wykonywanym zawodzie, też nie zarabia najgorzej).


@AnonimoweMirkoWyznania: imo to nie jest normalne, naciaga Cie, jeszcze za pierwszym spotkaniem można by dywagować kto płaci ale jak Ty płacisz za każdym
wszystko jakby utknęło w martwym punkcie, bo to ani krok w fiendzone, ani krok w związek,


@AnonimoweMirkoWyznania:

No to zrób jakiś krok w związek, np. spróbuj ją pocałować, bo bez tego to sam się pchasz w frendzone.

Tak laski są przyzwyczajone że to facet płaci, ale to i tak pikuś, bo nawet jakby laska sama płaciła to poświecony czas na randki razy twoja stawka godzinowa wyjdzie wiecej.

No i facet który
@AnonimoweMirkoWyznania: Kolego, jeszcze ze dwie randeczki i jak nic nie pójdzie to jesteś już we friendzone. Jak nie podziałasz i sam nie zrobisz kroku do przodu w waszej relacji to babka będzie sobie szukać innego typa na boku, a z tobą póki są fajne wypady na jedzenie i picie to czemu by miała rezygnować skoro zapraszasz i jeszcze płacisz do tego. Dodatkowo jak piszesz, że laska jest o 3/4 punkty wyżej
Nie jest to normalne, zamiast pisać na wykopie porusz ten temat z nią (jak się zapatruje w przyszłość, na czym stoicie itp.) jeśli boisz się reakcji to znaczy ze już przegrałeś te relacje. Nie wiem, nie chce mi się opisywać całego profilu tej sytuacji tu w komencie, ale jak chcesz to pisz na priva to ci odpowiem/podpowiem jak to rozegrać. Ogolnie pytając poważnie na czym stoicie nic nie stracisz tylko zyskasz. Jeśli