Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
Może być trochę długie, ale muszę napisać coś o swoich rodzicach

tl;dr


Mam 26 lat, pół roku temu wyprowadziłem się z domu (tak, późno) i teraz widzę jakich mam toxic/męczących rodziców...

Z rodzicami zawsze miałem średni kontakt. Od dziecka kłótnie że starym, nadal mam go gdzieś, z matką trichr lepiej, no i walnięta starsza siostra. W sumie to zawsze miałem jakiś "swój tor" i o to były kłótnie. Moi rodzice to osoby co jak chcesz coś nowego to "zastanów się", "a szkoda pieniedzy", "a na co ci to" tak wiec nie wyniosłem z domu żadnego hobby, nigdy nie chodziłem na żadne zajęcia, no ogólnie jestem trochę nijaki xD

Starzy zawsze mnie męczyli. Stary musi się wtrącić we wszystko, matka ciągle truję dupę. Może przez to nie umiem odpoczywać i mam nerwicę bo przyzwyczajony jestem, że ciagle ktoś czegoś chce (matka). Nie siadzie człowiek w pokoju bo już ktoś czegoś chce, a powiedz "no co znowu" bo, że nie teraz to foch i ona se poradzi sama. Też sam dałem dupy bo zawsze matce we wszystkim pomagałem. Stary? Coś pomoże, ale on NIE sprząta, nie kupi ci to czego ci trzeba, a zrobi zakupy pod siebie, nie pojedzie tam, nie zrobi tego. Coś tam robi, ale w sumie wyszło tak, że ja matkę woziłem, pomagałem, robiłem zakupy, ogarnialem trochę jej mały biznes, kompa... No w #!$%@?.

Stary ROBIA jedna rzecz. Pyta się, #!$%@? i męczy. Wiecie, że w wieku 26 la "nie mogłem" zamówić pizzy do domu bo było milion pytań? Robię coś przy aucie? A na co, a po co, a zostaw... Matka podobnie xD

No i tak jest i teraz. Nie mieszkam z nimi, ale często (za często) tam wpadam. Natka dzwoni i piszę codziennie. A to telefon nie działa, a tu jej się kliknelo, a boi się zrobić aktualizacje systemu, a tego nie umie. Już mam #!$%@? dość i różowa też.

A stary? Dalej się #!$%@?. Dziś robiłem auto. Wpadam tam jak robię coś w aucie bo dom i garaż > blok w którym mieszkam. Ale nawet jak robię SWOJE auto to stary się miesza, pyta, mówi bym nie robił bo po co xD. Dziś polerowalem łapmy to pierw się zapytał o wszystko jak 3 letnie dziecko: a na co, a po co, a do czego to. A potem (dobrze, zauważyłem) wziął gąbkę polerska, nałożył materiał jakiś i on będzie polerowal bo "ze szmata lepiej". Obraził się jak go lekko #!$%@?łem i kazałem się nie mieszać.

Prócz tego dużo rzeczy go nie obchodzi. Że ich fura to gruz i zaraz padnie bo "on nie musi jeździć" (xD). Jak się wyprowadzalem z domu to był obrażony (mieszkam z różowa BEZ ŚLUBU XDDD) i sam wszystko nosiłem bo "w niedzielę on się nie przeprowadza". Tak czy siak troche mi "wiedzy" przekazał. Wiem jak żyć, nie chce być takim człowiekiem jak on.

Dlatego też jak kiedyś będę (a będę) ojcem to będę zachęcał dziecko to aktywności, będę mimo, że nie mój temat uczestniczył w tym. Będę autorytetem. Nawet różowa staram się (XD) dobrze traktować bo wiem jak matka z nim ma(czy tam miała).

Tak więc mój ojciec nie okazuje uczuć (niby taki jest xD) niby ci pomoże, ale nie. Przez to matka ciągle gdzieś szuka pomocy.

#toksycznirodzice #rodzina #niewiemjaktootagowac
  • 6
  • Odpowiedz
@porterhouse: Mam identycznie.... tylko z rodzicami na odwrót(Toksyczna Matka), spróbuj kebaba zamowic do domu po #!$%@? obiedzie, powiedziec swoje zdanie na jakis temat to zaraz niezgoda i argumentowanie a, po braku argumentow ryk... Kiedyś czytałem ze wyprowadzka jest jedydynym rozsądnym rozwiazaniem aby nie krzwydzic siebie i rodzicow #zlotaklatka


starasz się wciąż i wciąż podejmować takie decyzje i robić takie rzeczy, aby uzyskać aprobatę
stawiasz ją przed swoim mężem, żoną,
  • Odpowiedz
@porterhouse: *26lat jestem w trakcie budowy domku, pomieszkuje u narzeczonej*

Jak sobie przypomnę reakcje jak sie dowiedzieli o budowie *za co ty wybudujesz *ja bym nie budowala *dookola domu trzeba zawsze chodzic. zero jakiegokolwiek wsparcia emocjonalnego. Dom stoi okna wstawili dachowka czeka na polozenie

Teraz gadka przy stole jakich to ona nie ma zaradnych dzieci ze sie buduja i wgl.

  • Odpowiedz
@nopee: Jedna rada, naucz się takiego słówka "nie!", a jak im coś nie będzie pasować... to najnormalniej w świecie miej #!$%@?.. Przecież nie wydziedziczą cię, bo nie przyszedłeś matce update na fonie zrobić w ciągu 5min od jej telefonu XDDD
  • Odpowiedz
@porterhouse: wyprowadziłeś się, a co chwilę tam wpadasz? Po co? Sam widzisz że nie prowadzi to do niczego dobrego
Nie odbieraj każdego telefonu. Nie odpisuj od razu. To woda na ich młyn, tylko wzmacnia poczucie kontroli nad tobą. Ogranicz kontakt i to znacznie. Max 1 wizyta na miesiąc

Do poczytania
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/276040/toksyczni-rodzice
i recenzja z mirko
https://www.wykop.pl/wpis/51035373/toksyczni-rodzice-autorstwa-susan-forward-i-craiga/
a także
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4849600/dorosle-dzieci-niedojrzalych-emocjonalnie-rodzicow
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4940238/jak-wyzwolic-sie-spod-wplywu-niedojrzalych-emocjonalnie-rodzicow
podobno ta druga jest lepsza

No i polecam wizytę u psychologa
  • Odpowiedz