Wpis z mikrobloga

  • 19
1948 + 1 = 1949

Tytuł: Dzieci diuny
Autor: Frank Herbert
Gatunek: science fiction
ISBN: 978-83-8188-047-3
Tłumacz: Marek Marszał i Andrzej Jankowski
Wydawnictwo: Dom wydawniczy Rebis
Ocena: ★★★★★★★★★★

Bardzo lubię styl Franka Herberta za przewrotność i nieprzewidywalność. Niektóre fragmenty musiałem czytać parę razy, aby coś z nich zrozumieć, jednak sprawiało mi to przyjemność i dawało dużo satysfakcji. A niektóre rzeczy wyjaśniają się w trakcie lektury, więc też nie ma co się obawiać, że się czegoś nie rozumie od razu. Jednak jeżeli nie podoba Ci się styl autora od początku lektury, to bardzo prawdopodobne, że w ogóle się nie spodoba. Jest bardzo specyficzny.

Ta część na co wskazuje tytuł opowiada o dzieciach Paula Atrydy i Chani - Leto i Gani. Akcja jest wciągająca, przewrotna, pełna intryg, a postacie niebanalne, szczególnie intrygowała mnie postać Leto.

Książka ma parę wad, momentami jest za dużo filozofii oraz trzeba uwierzyć, że te intrygi mają sens w święcie gdzie jest Diuna.

Pomimo wad serię uwielbiam i dlatego 10. Polecam!

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter #czytajzwykopem #ksiazki #bookmeter
Certis - 1948 + 1 = 1949

Tytuł: Dzieci diuny
Autor: Frank Herbert
Gatunek: science f...

źródło: comment_1634383661i6OF0WO09SpRC5oiSn9i1Q.jpg

Pobierz
  • 8
Informacje nt. książki z tagu #bookmeter:

Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★★★ (8.8 / 10) (4 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2021-11-01 12:00 tag z historią podsumowań »
Kategoria książki: fantasy, science fiction, horror
Liczba stron książki: 576
Gatunek książki: powieść

Ostatnie recenzje tej książki:
1\. 2020-10-10 - Użytkownik kulfon_wulkanizator ocenił na: ★★★★★★★★★★ (10.0 / 10) - Wpis »
2\. 2020-09-05 - Użytkownik ali3en ocenił na: ★★★★★★★★ (8.0 / 10)
@FormalinK: mnie od książki odrzuciło w pewnym momencie to, że zdałem sobie sprawę, że zupełnie wszystko mi jedno co się stanie z którymkolwiek z bohaterów. Po części mam świadomość, że to był celowy zabieg autora, żeby pokazać postaci raczej w ciemniejszych odcieniach szarości, ale w pierwszym tomie te napięte relacje między nimi robiły robotę i to, że Herbert dość sprawnie nakreślił motywacje każdej strony a w tym tego zupełnie nie znalazłem
@msta: nie spieszyć się, czytać w bardzo dużym skupieniu. Jak czułem, że jestem zmęczony to przerywałem czytanie i zaczynałem jeszcze raz rozdział. Mi bardzo dużą przyjemność sprawia samo czytanie Franka Herberta. Czasami to jest tak jakby autor zrobił zagadkę w tekście i czytasz, żeby zrozumieć o co mu może chodzić albo jaki to ma mieć zamiar w fabule lub można analizować do różnych analogi z naszego życia. Czasami nie wiedziałem co