Wpis z mikrobloga

Różnica jest jednak taka, że nawet po uwaleniu połowy pensji (I grupa podatkowa, jakbym miał dzieci to byłoby sporo mniej) nadal jest Ci bliżej do kawioru i szampana niż Polakowi, który zarabia 120k PLN. I to o kilka długości bliżej.


@m-wjeczur: Trzeba jednak uwzględnić poziomu rozwoju obu krajów.

Oczywiście, że 20 tys to nie są kosmiczne pieniądze, ale w Polsce za takie pieniądze żyje się na poziomie nieporównywalnie wyższym niż ludzie
@Katsukyun: #!$%@?ąc już od tego (bo dyskusje na temat poziomu życia w różnych państwach to osobna kwestia, a kwestie rozliczeń bezgotówkowych w burdelach średnio mnie interesują) to na serio nie powinieneś się odzywać w temacie podatków, bo ich po prostu nie płacisz. Trochę to niesmaczne moim zdaniem.
@Katsukyun: Moralnie (przy założeniu, że nikt Cię do tego nie zmusza) - nic. Społecznie - to, że nie płacisz podatków i składek zdrowotnych. To jest po prostu nieuczciwe wobec reszty społeczeństwa, której praca jest opodatkowana.

Dopóki nie będziesz odprowadzać składek i płacić podatków - nie masz głosu, proste jak (hehe) #!$%@?. Z tego samego powodu głosu na temat podatków nie ma mój lokalny diler i dziesioniarz. Życie na marginesie to nie
@Katsukyun: To nie ma znaczenia, mi się zdarzało zapłacić w miesiącu pięciocyfrowe kwoty podatków i składek. Czyli płacę więcej niż kilka osób ze średnią krajową.

Czy to oznacza (Twoim zdaniem), że mogę w marcu przestać płacić podatki? Jeśli tak, to przeczysz sam sobie (o hipokryzji już nie wspomnę).
@ksath: Cóż poradzisz, że uczciwi obywatele są w oczach władzy cwaniakami, a faktyczni cwaniacy są uczciwymi obywatelami. Możesz jedynie głosować w wyborach.