Aktywne Wpisy
fsfdjf +14
szukam chłopa, oto co mogę od siebie zaoferować:
1. pełne uzębienie (nie licząc ósemek)
2. okazjonalne przebłyski moich chorób psychicznych
3. miękkiego psiura co kocha wszystkich to ciebie pewnie też pokocha
4. jedzenie jak będę miała ochotę akurat gotować
5. zamiłowanie do przemocy domowej
tylko poważne oferty
1. pełne uzębienie (nie licząc ósemek)
2. okazjonalne przebłyski moich chorób psychicznych
3. miękkiego psiura co kocha wszystkich to ciebie pewnie też pokocha
4. jedzenie jak będę miała ochotę akurat gotować
5. zamiłowanie do przemocy domowej
tylko poważne oferty
Ja w zasadzie od początku lecę na tyle na ile się czuję i dość wyraźnie wychodzi mi tempo malejące. Tzn. pierwsze 2-3km lecę jak superman i czuję że mogę przenosić góry (tempo poniżej 4:00) a później stabilizuję się gdzieś na poziomie 4:20 i koniec kozaczenia. Czy jest jakaś bardziej optymalna strategia? Oszczędzenie się na początku żeby pogonić koniec pozwoliłoby oszczędzić kilka sekund?
Na zawodach biegnę:
Ostatni mamraton w berlinie pokazal, ze lepsza strategia bylo nasrastajace tempo. Tylko to tez trzeba potrafić rozłożyć, bo ja przykladowo czasami dobiegam na mete z zapasem sil i wiem, ze moglbym urwac jeszcze pare sekund na kilometr.
@majk_emigrant: jakich? 5/42/100?
Negativ split sie bardzo dobrze sprawdza np na maratonach, bieganie.pl lata temu zrobilo testy i wyszlo empirycznie ze to dziala. Z drugiej strony NS na 10 to abstrakcja, a na 21 to mocno dyskusyjny temat, bo nie ma za bardzo czasu kiedy nadrobic.
Lata faili nauczyly mnie jednak, zeby nie odpalac sie na starcie i cisnac z chlodna glowa, bo jak tlum porwie to potem sie
5km jest na tyle komfortowym dystansem, że to chyba nie ma znaczenia - lecisz ile fabryka dała i tyle. To co piszesz jest zgodne z tym co bym przypuszczał analizując czysto teoretycznie na podstawie własnych odczuć.
@Luk1N: ale ja jestem zwykłym amatorem startującym na lokalnych pipidówkach dla "funu", a nie prosem z zapleczem trenerskim. To co robię na treningach zupełnie nie odzwierciedla tego co robi się na zawodach.
@Szkornik: chyba nie zwalniam aż tak, bo dotychczas max 2 osoby mnie wyprzedziły na drugiej połowie dystanu. A świadomość biegu
Ogólnie negative split to prawidłowa technika, bo zaczynajac za wolno stracisz tam do 1-2min na maratonie bo będziesz mial siły przyspieszyć . A jak zaczniesz za szybko to możesz stracić nawet 10-15min w zależności kiedy Cię bomba złapie :D
Wiem że tracę paręnaście sekund na początku ale mam czas się uspokoić i psyche idzie do góry jak mijam kolejnych ludzi.