Wpis z mikrobloga

@Laggger97: przede wszystkim zaklinowałem się na zakręcie, bo wziąłem go pod złym kątem i trochę za szybko. Próbowałem przód-tył, ale nie szło. Pojechałem najdalej do przodu jak to możliwe, odpiąłem naczepę, odjechałem kawałeczek, by wciąż mieć komunikat o podpinaniu naczepy, bo liczyłem na to, że przy podpięciu ustawi się właściwie i pojadę dalej. No ale jednak wtedy zestaw wystrzelił mi w powietrze, zrobił kilka obrotów i wylądowałem jak widać. Żałuję, że