Wpis z mikrobloga

Kiedyś leczyłem się na depresje, ale od 2 lat nie biorę leków. Rozwala mnie jedynie jak wykopki sugerują, że branie leków antydepresyjnych jest jasnym oznakiem niepoczytalności oraz bycia potencjalnym mordercą i że taka osoba nie powinna nigdy być kierowcą autobusu. XD Taka właśnie jest wiedza na temat zaburzeń psychicznych wśród Polaków. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#katowice #depresja
  • 49
@chlopak_z_blokow: No niestety. U nas zaburzenia psychiczne jednoznacznie kojarzą się z jakąś cieżką manią albo schizofrenią i ludźmi, którzy łykają 10 neuroleptyków dziennie w końskich dawkach. Już nie mówiąc o tym, że wielu schizofreników ma łagodny przebiego choroby i by ich nie rozpoznali na ulicy. A jak im powiesz, że niektóre antydperesanty przepisuje się na rzucenie palenia albo na lepszy sen to już w ogóle tego nie pojmą
@chlopak_z_blokow: Mi się to wydaje możliwe. Antydepresanty wyłączają emocje i człowiek żyje wtedy a raczej funkcjonuje jak robot. Trudniej też ocenić zagrożenie. Gość był pewnie zmęczony + leki i normalnie bez refleksji i bez uczuć pocisnął do przodu.
@Cephalopoda_Ammonoidea to jest chyba jeden z najgorszych sortów ludzi - typy co w dupie byli i gówno widzieli i starają się wypowiadać na temat czy czyjaś depresja jest udawana czy nie. No #!$%@? nawet jeśli jest udawana, to lepiej i nawet "pomóc" osobie która udaje niż żeby ktoś popełnił sudoku. Takie #!$%@? właśnie mnie dopuściło do stanu, gdzie mimo widocznych powodów i tego że sam wiem, że potrzebuje pomocy psychologa/psychiatry/psychoterapeuty, nie pójde