Aktywne Wpisy
Sticyicky +12
#gromda kto chce ?
BrittaAndersson +324
Byłam dziś kupić kebaba. Pan Turek zapytał, z jakim mięsem, a mój mózg się zlagował. Był dostępny kurczak i baranina. Powiedziałam, że z niekurczakiem xD
I przy mnie zmienił menu na niekurczaka i kurczaka, bo mu się spodobało i złożył mi życzenia szczęśliwego życia, bo to go rozbawiło tak, że będzie się z tego cieszył przez wiele dni xDDDD
#kebab
I przy mnie zmienił menu na niekurczaka i kurczaka, bo mu się spodobało i złożył mi życzenia szczęśliwego życia, bo to go rozbawiło tak, że będzie się z tego cieszył przez wiele dni xDDDD
#kebab
Mirki, a głównie mirabelki, może podpowiecie, co zrobić i czy w ogóle coś? Otóż jestem kiepska w relacjach z ludźmi, a już szczególnie z niebieskimi. I są te dwa mirki, do których mam ochotę pisać, bo mam ostatnio ciężki czas i tak zwyczajnie brakuje mi wsparcia. No albo ogólnie obecności faceta, już nawet nie chodzi o przytulenie czy seksy, ale o samo to że jest się do kogo zwrócić w potrzebie, że jest ktoś, kogo obchodzisz. I niby mogę do któregoś napisać, ale to się wydaje takie desperackie, że się powstrzymuję.
Pierwszy mnie olał całkowicie, ale z drugiej strony jemu ufałam i tylko z nim umiałam tak swobodnie rozmawiać i przyznać do słabości, nie czując się przy tym jakaś gorsza. Nadal tęsknię za tamtymi rozmowami, ale nic nie mogę zrobić i nie chciałam już się do niego odzywać, bo zazwyczaj ignorował, a ja się czułam jak natręt. Mogę tylko pisać do niego listy w swojej głowie i chyba tak jest najzdrowiej.
Drugi pewnie by mi nawet i odpisał. Ale on akurat wykazywał zerową inicjatywę i sama nie chciałam już z nim utrzymywać kontaktu, jeżeli nie było jakiegokolwiek zaangażowania w coś więcej, niż ładne słówka.
Podsumowując, pisanie do któregokolwiek nic nie da, poza może chwilową ulgą. Ale może lepiej mieć takie znajomości przez internet, skoro w realu trzymam ludzi na dystans i nie umiem nawiązać bliższego kontaktu? Cały czas się zastanawiam co gorsze, samotność, czy bycie skazanym na namiastkę kontaktów z mężczyznami przez internet... No i wiem, chodzę do psychologa, ale przepracowanie traumy jeszcze zajmie, a tymczasem już ledwo daję radę z udawaniem, że bycie silną i niezależną jest takie spoko :(
#logikarozowychpaskow #psychologia #feels
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60dccf1cf052ea000a31fe23
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
Ja jestem już stary bo 42 lata mam, mam kumpli, mam kumpele. Mam mnóstwo ludzi niby dookoła a czasami brakuje tej jednej osoby, nie własnej różowej, z którą można pogadać o wszystkim. Nie jest lekko w tym życiu.
Zaakceptował: LeVentLeCri
@wykopowy_brukselek: @vrraaaz: no tak, rozumiem o co wam chodzi, ale to też nie jest tak, że nie spotykam się z ludźmi. Jestem trochę szarą myszką, ale nie narzekam całkiem na brak powodzenia. Tylko że po prostu nie umiem się zaangażować, w realu moje randkowanie zwykle kończy się po jednym spotkaniu, bo nie umiem się otworzyć i nie miałam jeszcze sytuacji, żeby
nie znam cie, nie wiem jak sie z toba rozmawia, ale sama piszesz ze jakies powodzenie masz
nie jest tak ze chcesz za bardzo?
P.S No bardzo ważną kwestią jest to ile masz lat.
@vrraaaz: no tak, ta jedna moja znajomość też taka była, druga już mniej, dlatego to było lepsze w pewnym sensie. Bo przynajmniej było do kogo
W necie nie musimy być sobą.
Np ja mam wadę wymowy. Najzwyczajniej w świecie się jakam. Kumplom to nie przeszkadza, żonie też nie. Ale są sytuacje gdzie mi przeszkadza to bardzo mocno.
A w sieci, pisząc? Jestem bez wad