Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, a głównie mirabelki, może podpowiecie, co zrobić i czy w ogóle coś? Otóż jestem kiepska w relacjach z ludźmi, a już szczególnie z niebieskimi. I są te dwa mirki, do których mam ochotę pisać, bo mam ostatnio ciężki czas i tak zwyczajnie brakuje mi wsparcia. No albo ogólnie obecności faceta, już nawet nie chodzi o przytulenie czy seksy, ale o samo to że jest się do kogo zwrócić w potrzebie, że jest ktoś, kogo obchodzisz. I niby mogę do któregoś napisać, ale to się wydaje takie desperackie, że się powstrzymuję.

Pierwszy mnie olał całkowicie, ale z drugiej strony jemu ufałam i tylko z nim umiałam tak swobodnie rozmawiać i przyznać do słabości, nie czując się przy tym jakaś gorsza. Nadal tęsknię za tamtymi rozmowami, ale nic nie mogę zrobić i nie chciałam już się do niego odzywać, bo zazwyczaj ignorował, a ja się czułam jak natręt. Mogę tylko pisać do niego listy w swojej głowie i chyba tak jest najzdrowiej.
Drugi pewnie by mi nawet i odpisał. Ale on akurat wykazywał zerową inicjatywę i sama nie chciałam już z nim utrzymywać kontaktu, jeżeli nie było jakiegokolwiek zaangażowania w coś więcej, niż ładne słówka.

Podsumowując, pisanie do któregokolwiek nic nie da, poza może chwilową ulgą. Ale może lepiej mieć takie znajomości przez internet, skoro w realu trzymam ludzi na dystans i nie umiem nawiązać bliższego kontaktu? Cały czas się zastanawiam co gorsze, samotność, czy bycie skazanym na namiastkę kontaktów z mężczyznami przez internet... No i wiem, chodzę do psychologa, ale przepracowanie traumy jeszcze zajmie, a tymczasem już ledwo daję radę z udawaniem, że bycie silną i niezależną jest takie spoko :(

#logikarozowychpaskow #psychologia #feels

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60dccf1cf052ea000a31fe23
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 15
@AnonimoweMirkoWyznania: kontakty wirtualne to namiastka interakcji, nie zastapi to realnego swiata. Mozna miec naturalnie internetowych znajomych z ktorymi sie dogadujesz, bo polaczylo was wspolne zainteresowanie wyscigami pomrowow w terenie. Zaczyna sie od tego, potem moze dyskusja przechodzic na sprawy ogolne, jak i zyciowe. Tobie brakuje raczej osoby namacalnej, bo to inny typ relacji. Nie kazdy facet bedzie tez zainteresowany taka relacja, gdzie sie pisze, w sumie nie wiadomo do konca z
OP: @winningblue: w jakim sensie się zgadali?

@wykopowy_brukselek: @vrraaaz: no tak, rozumiem o co wam chodzi, ale to też nie jest tak, że nie spotykam się z ludźmi. Jestem trochę szarą myszką, ale nie narzekam całkiem na brak powodzenia. Tylko że po prostu nie umiem się zaangażować, w realu moje randkowanie zwykle kończy się po jednym spotkaniu, bo nie umiem się otworzyć i nie miałam jeszcze sytuacji, żeby
@trackEvent Widocznie nie spotkałaś nikogo takiego przy kim poczujesz że możesz się otworzyć oraz zaufać, ale doskonale cię rozumiem, bo jest taki sam. Ale wirtualnie, finalnie nie otrzymasz tego czego oczekujesz. Sam jestem po dość długiej i bardzo intensywnej znajomości internetowej no i wyszło słabo i boleśnie na końcu. Internet i poważna relacja? Nie.

P.S No bardzo ważną kwestią jest to ile masz lat.
@AnonimoweMirkoWyznania: ale wykop to nie jest serwis randkowy. Ty piszesz o nawiazywaniu kontaktu z mirkiem. Wiec na jakiej podstawiesz sobie wybierasz cel? Obrazki wstawia ktore cie smiesza i dlatego myslisz ze mozesz probowac nawiazac kontakt? Tu ludzie nie maja profili z danymi podanymi jak np na facebooku. Ludzie tu zamieszczaja wpisy, komentarze do innych wpisow, ale to raczej nie sa ogloszenia matrymonialne.
OP: @wykopowy_brukselek: nie oczekuję, po prostu się zastanawiałam czy tylko ja tak mam, że lepiej mi wychodzą wirtualne znajomości niż realne... Czy chcę za bardzo, hmm, no to możliwe. Akurat na tym jednym mirku mi bardzo zależało i jest możliwe, że za bardzo :/

@vrraaaz: no tak, ta jedna moja znajomość też taka była, druga już mniej, dlatego to było lepsze w pewnym sensie. Bo przynajmniej było do kogo
@AnonimoweMirkoWyznania myślę że w dzisiejszych czasach mnóstwo ludzi nie ma problemu z utrzymaniem relacji internetowej a może mieć problemy przy relacjach poza sieciowych
W necie nie musimy być sobą.
Np ja mam wadę wymowy. Najzwyczajniej w świecie się jakam. Kumplom to nie przeszkadza, żonie też nie. Ale są sytuacje gdzie mi przeszkadza to bardzo mocno.
A w sieci, pisząc? Jestem bez wad
@AnonimoweMirkoWyznania: duzo tu psycholi. Troche zle zrozumialem wczesniej. Bo ty kontakt nawiazalas i chcialas odnowic. Myslalem ze masz obawy zeby nowy nawiazac. Opinie to moge przedstawic z mojego punktu widzenia i opisu sytuacji przez ciebie. Jezeli kontakt byl i sie urwal to raczej znaczy utrate zainteresowania z drugiej strony. Moga byc tez obawy szarego kotka do przeniesienia znajomosci na zycie realne. Ja wykopu nie traktuje jako miejsca do szukania znajomosci i