Wpis z mikrobloga

Mirki, kilka tygodni temu latała po sieci pewna opinia pacjentki, która opisała swoją wizytę u psychiatry.
Oczywiście opinie na znanym lekarzu perfekcyjne etc. (kogo to dziwi?)
Post się rozszedł bardzo mocno, w nim był opis wizyty i olanie lekarki.

Co do mnie trafia dziś xd
Pani psychiatra założyła zrzutkę. Tak, zrzutkę.

https://zrzutka.pl/cxr56t

Rozumiecie to? Dziewczyna ma zaburzenia a to co robi psychiatria, lekarz, to medialny kontratak. What the fuck?
Teraz na dziewczynę jest atak z każdej strony państwa medyków. Przykład:

Niezadowolona, rozemocjonowana pacjentka opisała w dramatyczny sposób jak rzekomo przebiegała wizyta - opis był pełen interpretacji i dopowiedzeń, naciągany, oczywiście kompletnie różny od tego, co podaje lekarka. [Odsyłam do jej profilu, tam cała relacja, argumenty i screeny z hejtów]

Po tym jak pacjentka opisała przebieg wizyty w poście na FB, lekarkę spotkała fala hejtu i cyberprzemocy. W wywiadzie BML rozmawiamy o zaistniałej sprawie, przyczynach hejtu wobec medyków, wsparciu ze strony izb lekarskich i innych organów.

w serwisach służących do oceniania lekarzy zaczęły pojawiać się bardzo negatywne opinie osób, które nigdy z lekarką nie miały kontaktu. Wardęga sprawę zgłosiła na policję. Tu jednak pomocy nie otrzymała. Ostatecznie wsparcia, również prawnego, udzieliła jej Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie. Dopiero po piśmie prawnika skierowanym do pacjentki ta post usunęła. Jednak to, co wydarzyło się przez te kilka dni zagroziło dalszej karierze lekarki.

Czytaliście komentarze pod tym artykułem???? Masakra. Wg większości pacjentka miała święte prawo żeby napisać co myśli a to że ludzie w to uwierzyli to norma bo przecież większość lekarzy to chamy....

napisała, że usunęła post, ale wszystko, co w nim było podtrzymuje. A w jego ostatnim zdaniu była prośba o udostępnianie go gdzie się da. Chciałoby się powiedzieć "i czego tutaj nie rozumiecie?".


To są wszystko komentarze lekarzy psychiatrów oraz z Okręgowej Izby Lekarskiej.

Rozumiecie. Pacjentka ma za burzenia i myśli samobójcze, a to co robią panowie i panie lekarze to robią na nią nagonkę w internecie.

Czy oferują pomoc? Rozszerzenie leczenia? Nie, jebią ją publicznie. A teksty, które są rzucane są znajome dla każdego kto miał do czynienia z "lekarzami z powołania"

#psychiatria
Chehu - Mirki, kilka tygodni temu latała po sieci pewna opinia pacjentki, która opisa...

źródło: comment_1624974175Urhj748ov6tc4oFAjzFcFo.jpg

Pobierz
  • 6
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Chehu: jeśli znasz sytuację, chorobę tej pacjentki i skupisz się na tym co za głupoty pisała w swoim poście to możesz zauważyć tam faktycznie kilka sprzecznych rzeczy. Zaburzenia, które ma i urojenia oraz to jak dopowiada sobie scenariusz to zwykłego "wzroku" jakoby był już z góry oceniający sa na tyle ciężkim tematem, że jeśli ktoś nie pracował nigdy z osobami psychicznie chorymi to często gęsto można dać wiarę temu co opisują.
Zaburzenia, które ma i urojenia oraz to jak dopowiada sobie scenariusz to zwykłego "wzroku" jakoby był już z góry oceniający sa na tyle ciężkim tematem, że jeśli ktoś nie pracował nigdy z osobami psychicznie chorymi to często gęsto można dać wiarę temu co opisują.


@Pociongowy: tak, czytałem jej post. Zgadzam się do ubarwiania historii ale przerażającą jest reakcja społeczności lekarskiej. Nie otoczyli jej opieką, tam w ogóle nie ma takiej retoryki.
@BezwolnyGolem: część lekarzy serio tak myśli i są oderwani od rzeczywistości. Jak pacjentom wprost na wizytach mówi się, żeby usuwali komentarze w internecie bo oni na opinie pracują latami to wiesz :D Szkoda, że nie wpadnie jeden z drugim na pomysł, żeby opinie wyrabiać na podstawie zachowania do pacjenta a nie zastraszaniem.

Dlatego ja podchodzę do tego ostrożnie, dziewczyna ubarwiła ale też alergiczna reakcja pani "psychiatrki" jest wręcz niesmaczna i dająca
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Chehu: ja oczywiście nie neguję że takie zachowania nie mają miejsca ale w przypadku który ona opisywała i do którego odniosła się lekarz potem a zaznaczam że odniosłeś naprawdę delikatnie nie do końca jestem w stanie dać wiarę w przebieg wydarzeń według narracji pacjentki tym bardziej rozumiem lekarza który próbuję się bronić a jednak jemu jako specjaliście nie ufa się co do tej sytuacji
Ze względu na to jaka była reakcja
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Chehu: jest też jeszcze kwestia która została poruszona przez innych a mianowicie nieuczciwi lekarze bądź "terroryści" którzy swoją pracę i wizyty pacjentów traktują przez to zarobkowo A ewentualne negatywne komentarze sami usuwają bądź zmuszają pacjentów albo nakłaniają iść do tego żeby usunęli w tym przypadku jednak jestem prawie przekonany że nie mamy do czynienia z tego typu lekarzem i stąd też wniosek bądź konkluzja że to co mówi pani specjalista jest