Wpis z mikrobloga

Polacy w ogóle nie potrafią być ambasadorami swojej kultury, a przynajmniej w miejscach w których najbardziej należałoby tego oczekiwać.

Gdybym jechała na wakacje do Grecji to chciałabym sobie iść do greckiej knajpy z greckim jedzeniem, chodząc po mieście chciałabym usłyszeć grecką muzykę a przy atrakcjach turystycznych widzieć ulicznych artystów, którzy są ubrani w greckie stroje narodowe.

Tymczasem w #polska w #warszawa pod zamkiem królewskim: indiańskie grajki albo typ grający latynoską muzykę. Idąc Krakowskim Przedmieściem większość knajp z kebabem, hot dogami, pizzą, shormą, sushi. Co druga knajpa to oczywiście sieciówka pasująca do starówki jak wół do karety. Knajpa tematyczna ? Frida! Nosz kurrr (°° Czemu nie Witkacy albo Łempicka ?

Najbardziej rozwala mnie lokal gdzie po angielsku napisane jest "Polish restaurant" a pod spodem na szybie rysunek Niemki z wyciągniętej z oktoberfestu z podpisem "Bierhalle".

Albo wszelkiego rodzaju grajki śpiewające Edów Sheeranów albo Michaelów Jacksonów. Jak sobie ich będę chciała posłuchać to sobie yt albo radio włączę. Jak jestem obcokrajowcem to to znam. Cały świat to zna! Zaśpiewajcie im Szczepanika, Bemową, Krawczyka, Mazowsze, Tęgich Chłopów, kogokolwiek z Polski.
Jeżeli sami nie będziemy promować polskiej kultury to nikt za nas tego nie zrobi.

#gorzkiezale #zalesie #polska #warszawa #kultura #truestory
  • 33
  • Odpowiedz
@jednoliterowa zgadzam się, szczególnie jeśli idzie o kuchnie. Mało jest regionalnych, a przecież każdy region w Polsce je ma.

Szczególnie widać to nad morzem, wszędzie tylko ryba (rzadko z baltyku i świeża), i fastfoodowy chłam jak w całym kraju. A tradycyjne potrawy np z gęsi?

Ja bym chciał pojechać do innego miasta i z łatwością znaleźć lokalne smakołyki, a niestety jest to bardzo trudne.
  • Odpowiedz
@jednoliterowa: Myślę, że to kwestia opłacalności. Są albo a'la bary mleczne, w których można zjeść właśnie schabowe i rosół, albo knajpy w stylu Willa Biała, w których ceny odstraszają raczej większość Polaków.
  • Odpowiedz
  • 0
@enslavedeagle Nie musisz mieć żadnej z tych rzeczy. Wystarczy, że czasem tym śpiewaków i grajków wrzucisz 2 zl do puszki albo nagrasz filmiki z ich udziałem udostępnisz znajomym. A do restaracji mozesz poprostu czasem wejść i coś tam zamówić.
  • Odpowiedz
@jednoliterowa: No wiesz, jednak Grecja jest bardziej nastawiona na turystykę niż Polska.
Może dlatego tam bardziej promują swoją kulturę bo jest więcej osób które chcą ją poznać, a my jesteśmy skupieni raczej na nas samych i to do siebie dopasowujemy rynek.
  • Odpowiedz
@jednoliterowa: widziałem kiedyś w Turcji występ zespolu pieśni i tańca z Polski. Turcy byli zachwyceni. Taniec, w porównaniu z ich tradycyjnym, byl bardzo żywiołowy, z odgrywaniem ról, opowieścią. Już nie mowiac o strojach. Przechodniena ulicy prosili o wspólne zdjęcia, pytali o stroje. Tancerze czuli sie jak wielkie gwiazdy, a to byla zwykla mlodziez. W Polsce co najwyżej jakis dom kultury robil im występ i malo kpgo to obchodziło.
  • Odpowiedz
@jednoliterowa: Robert Makłowicz, będąc w ostatnim czasie gościem programu na Polsat News, stwierdził, że Warszawa stoi kulinarnie wyżej niż Paryż, właśnie dzięki dużemu nagromadzeniu świetnych regionalnych kuchni z całego świata. Mimo braków najwyższej klasy restauracji kuchni francuskiej, które możne znaleźć w Paryżu.
  • Odpowiedz
@jednoliterowa: w polskiej kuchni brakuje smaku i przypraw, dlatego nie cieszy się uznaniem. #niepopularnaopinia

To nie prl gdzie wszyscy żarli gruz i schabowy był wydarzeniem na skalę święta. Rynek boleśnie zweryfikował polskie kulinaria, gdyby było inaczej to kebaby/pizzerie zastąpiłyby lokale z polską kuchnią.
  • Odpowiedz