Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ile znacie osób wśród swoich znajomych, które do wszystkiego doszły same? Dajmy na to własne mieszkanie. Wśród wszystkich osób, które znam tylko jedna doszła do tego własną pracą. Co do reszty to mieszkanie w części lub całości zasponsorowała im rodzina. Oczywiście nie ma w tym nic złego, nawet im zazdroszczę, konkluzja jest taka, że jak kogoś nie stać na to by swoim dzieciom zapewnić dobry start w dorosłe życie to nie powinien tych dzieci mieć

#antynatalizm #nieruchomosci

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60c3343a6d4c9c000b10b709
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 74
OP: Na pewno granica między "rodzice pomogli" a "osiagnałem to sam" jest płynna, to, że dopóki człowiek nie jest pelnoletni albo nie skonczy szkoly sredniej i mieszka z rodzicami, do tego ma pelna miche to normalne. Potem jak juz wchodzi w samodzielne zycie moze miec latwiej lub trudniej. Znam takich co to rodzice im oplacili mieszkanie i życie więc mogli sobie spokojnie studiować i żyć, a są tez tacy którzy dostają
**dosc_zaradny**: W wieku 18 lat pożyczyłem kasę od kumpla na wyjazd i wyjechałem do dużego miasta. Zaczynałem od pracy na myjni, potem w markecie, obecnie od lat robię w IT (wiem, trochę uprzywilejowana branża)
Teraz jestem po 30stce, kawalerka spłacona, 300k oszczędności na koncie
Od 18 roku zycia od rodziny dostałem łącznie z 400zł przy jakiś drobnych okazjach.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
UkrytyStarzec: 32 lata, wraz z żoną sami doszliśmy do 1.6m net worth, zéro długu. Da się ale wymaga to dużo szczęścia i dużo pracy.

Ja, jak i ona, jesteśmy z biednych rodzin gdzie liczyło się grosze by kupić wczorajsze paczki za 50% ceny.

W wieku 43 lat chcemy mieć 8m i pojechać zwiedzać swiat

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
mało takich znam, faktycznie. Ja jestem takim przykładem (z partnerem), moja siostra z mężem również doszli do wszystkiego sami. Oni jeszcze przed okresem zbieranego wkładu własnego.
@scarecrov początek dokładnie taki sam jak u mnie, z tym że mama zaczęła pracować na kasie w groszku.
Po studiach pracowałem przez rok w Warszawie, wyjechałem do Australii ale nie poradziłem tam sobie ze względu na ograniczenia wizowe, ale nie poddałem się i wyjechałem do Japonii.
Już trzeci rok klepię tutaj kod i planuję kupić tu dom w przyszłosci.