Aktywne Wpisy
nabbek +582
Polska5Ever +38
Jaka "zła" decyzja finansowa jest warta każdej waszej wydanej złotówki?
Dla mnie są to podróże i posiadanie psa. Jestem ogólnie oszczędny, mam poduszkę, inwestuje nadwyżki iiiii prawdopodobnie pogarszam swoją przyszłą sytuację finansową, ale IMO warto. Nie zatrzymuję się w luksusowych hotelach ani nie jem na mieście każdego posiłku podczas podróży, ale sama możliwość odwiedzania nowych miejsc i doświadczania nowych rzeczy jest dla mnie bezcenna.
Tak samo posiadanie psa.
A u was?
#
Dla mnie są to podróże i posiadanie psa. Jestem ogólnie oszczędny, mam poduszkę, inwestuje nadwyżki iiiii prawdopodobnie pogarszam swoją przyszłą sytuację finansową, ale IMO warto. Nie zatrzymuję się w luksusowych hotelach ani nie jem na mieście każdego posiłku podczas podróży, ale sama możliwość odwiedzania nowych miejsc i doświadczania nowych rzeczy jest dla mnie bezcenna.
Tak samo posiadanie psa.
A u was?
#
W bułce: sałata, filet panierowany, sos duński, polski język, ogórek zielony, cebula czerwona, znowu sos duński i żółty ser
W garach niewiele, bo sporo klientów już ma długi weekend, dzieciaki dzisiaj w szkołach nie jedzą (2 z 3 naszych placówek ma wolne) i my z racji długiego weekendu nie musimy przygotowywać dużych ilości pod kolejne dni:
70l - ogórkowa z ziemniakami
50l - pomidorowa
50l - żurek
2x30l - ziemniaki
Przygotowujemy około 80l kapusty zasmażanej (będzie tego z 60-70 kg)
Przewidywana dzisiejsza sprzedaż:
150 zestawów dnia - tyle mamy naszykowane, pewnie skończą się około 13:30-14:30
120 gołąbków - jak wyżej
30-40 kg kapusty zasmażanej
50 schabowych
20 bitek wieprzowych
10 zrazów wieprzowych
30 filetów panierowanych
25-30 kg surówek
I sporo sporo innych rzeczy.
#gotujzwykopem #gotowanie #sniadanie #obiad #gotowanietomojapasja
ostatnio przejeżdżałem s8, ale rano o 7 a powrót po 17 niestety
Polski język to jakiś łódzki slang na pomidora?
Jadłbym i tak
W każdym poście chyba to pytanie jest :)
Rzadko kiedy zostaje z tego co mówił OP, robią ilość z założeniem że ma w ciągu dnia braknąć
Polski język to jakiś łódzki slang na pomidora?
Jadłbym i tak
@emesc: Według naszych południowy sąsiadów polski język = pomidorek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Heady1991: Jak wspomniał emesc staramy się gotować tyle, żeby na następny dzień nie zostało, ale mamy np. dzisiaj wczorajsza szczawiową. Jest to taka zupa, że nic jej nie jest na drugi dzień.
@Heady1991: Rzeczy, których nie da się sprzedać następnego dnia albo utylizujemy, albo społeczna lodówka. Ale to są bardzo znikome ilości ze 2 razy w tygodniu.
Komentarz usunięty przez moderatora